Powróciłam :)

Kochani przepraszam Was za nagłe zniknięcie i tak długą nieobecność...Na pewno jesteście ciekawi co się ze mną działo... Już mówię :)

W czwartek skończyła mi się umowa internetowa, Pan obiecał, że przyjedzie w piątek i podłączy mi internet z nowej umowy. Minął piątek a jego nie było, dzwoniłam, dzwoniłam i dzwoniłam, tak długo, aż bateria w jego telefonie się rozładowała. Strasznie się wkurzyłam, cały weekend bez internetu to jak odcięcie od świata!!! ZŁA!! :/ Minął weekend, w poniedziałek raczył do mnie zadzwonić i tłumaczyć się, że to i tamto..eh..Po kilkunastu telefonach i ostrzeżeniem wycofania się z umowy, wczoraj późnym wieczorem podłączono mi internet :) Niestety miałam ciężki dzień i nie miałam już siły na nic...

Mam nadzieję, że wybaczycie i nadal chętnie będziecie czytać mojego bloga :)

Obiecuję, że w najbliższych dniach odrobię lekcję i odwiedzę Wasze blogi :) bo tęskniłam cholernie!!! :)


Szczera prawda!!!

18 komentarzy:

  1. Najważniejsze, że już wróciłaś :) Czekam na posty ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ehh z tymi internetami to tak własnie jest ja jak zakładałam w zeszłym roku nowy net to czekałam ponda miesiąc! :O
    co do młodzieży z lat 90 - PRAWDA!

    OdpowiedzUsuń
  3. jakieś 25 minut temu wmyślałam, że dawno nie widziałam nowych postów u Ciebie... A z tym demotywatorem to prawda

    OdpowiedzUsuń
  4. tak właśnie jest z tymi dostawcami internetu :/

    OdpowiedzUsuń
  5. czasem tak bywa, zamiast zadbać o klienta to robią wszystko by zniechęcić, a potem się dziwią, że tracą klientów

    OdpowiedzUsuń
  6. Słodziakowo, że wróciłaś. :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy12/2/14

    Demotywator świetny.. chciałabym czasem przenieść się w tamte czasy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, że już jesteś! mam nadzieje, że problemu z internetem już nie będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam taką nadzieję, lecz za tydzień wyjeżdżam także znowu będę nieobecna :(

      Usuń
  9. Anonimowy12/2/14

    Czekam na posty, sama nie miałam kiedyś internetu przez tydzień bo nikomu z tp nie chciało się tyłka ruszyć, żeby przyjechać podłączyć - piona! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to jest, dzwonić potrafią i namawiać, a jak już podpiszesz umowę to nikogo nie ma :/

      Usuń
  10. To mialas niezla przygode z podlaczeniem internetu, wspolczuje :/

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze, że wróciłaś! :)

    Ostatnio stwierdzam to samo co na demotywatorze i ciągle to powtarzam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja dziś też cały dzień internetu nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie że wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie, że wróciłaś. Dawno Cię nie było i ja też dawno u Ciebie nie byłam. Postaram się to nadrobić.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Copyright © 2014 Anqelique , Blogger