Maska Hydro-Repair od Efektimy czy naprawdę doskonale nawilża?

Dziś przychodzę do Was z recenzją maski doskonale nawilżającej Hydro-repair od firmy Efektima. Mamy teraz lato, skóra jest wysuszona, pozbawiona wody i witamin. Na ratunek przychodzi nam Efektima...ale czy naprawdę jest taka dobra i czy producent wywiązuje się z obietnicy? O tym za chwilę...



Opakowanie zawiera 7 ml preparatu, szczelnie zamkniętego w saszetce, którą łatwo się otwiera. Szata graficzny, na której widnieje ananas i mango, zachęca do zakupy. Cena takiej maseczki nie przekracza 3 zł.

Kilka słów od producenta:

"Zdecydowanie poprawia stan nawilżenia skóry i sprawia, że cera jest gładka oraz sprężysta. Zawiera specjalny kompleks nawilżający, przez co natychmiast likwiduje uczucie ściągnięcia, chroni skórę przed utratą wody oraz poprawia jej spoistość. Wzbogacona w wyciąg z ananasa i mango wzmacnia naczynia krwionośne, wygładza skórę i sprzyja jej regeneracji. Efektem zabiegu jest doskonale nawilżona , pełna blasku skóra oraz widoczna poprawa jej elastyczności. Cera odzyskuje uczucie komfortu i świeżości."


Konsystencja maski jest bardzo gęsta, nie spływa z palców a tym bardziej z twarz. Łatwo się ją nakłada i rozsmarowuje,  kolor tak jak na zdjęciu - biały. Zapach, bardzo słodki, wyczuwalne jest mango i ananas. Zapach czujemy jeszcze długo po zmyciu maski. 


 Zdjęcie nr 1 przedstawia moje czoło przed nałożeniem maseczki. Jak sami widzicie nic ciekawego się nie dzieje...


Poniżej maseczka chwilę po nałożeniu, 1 opakowanie wystarczyło mi na 1 raz. Na twarzy nie ma nadmiaru produkty więc nie ma co liczyć i oszczędzać na kolejny zabieg nawilżania...


Po upływie 20 minut ( tak zaleca producent), należy zetrzeć resztki maseczki chusteczką kosmetyczną. U mnie maską wchłonęła się prawie w całości więc nie było co ścierać. Efekty jakie zauważyłam to dogłębnie nawilżona skóra, miękka, elastyczna i gładka w dotyku. Nie podrażnia i nie uczula. Nie wywołuje pieczenia. Nawilżenie skóry utrzymuje się nawet do 2 dni. Moja twarz potrzebuje teraz oczyszczania więc częściej będę sięgać po glinkową maseczkę oczyszczającą, o której pisałam tutaj: klik, ale do tej też chętnie kiedyś wrócę.

Maseczkę możecie kupić w Naturze, Rossmanie oraz sklepie internetowym.


Moja końcowa ocena: 5/5






  Produkt otrzymałam, zrecenzowałam dzięki uprzejmości

30 komentarzy:

  1. Też ją miałam, jestem z niej bardzo zadowolona!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba wpadnie mi do koszyka przy kolejnych zakupach :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta maseczka to coś cudownego! :) W przyszłości z chęcią ją wypróbuję ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. super ;) jeśli się sprawdził to warto!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja za to nawilżać musze zimą, a latem przesuszać bo mam za tłustą buźkę podczas upałów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takim razie w zimie będzie jak znalazł :)

      Usuń
  6. Bardzo zachęcający produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że u Ciebie się sprawdziła. Jakiś czas temu miałam inną maseczkę z tej firmy i była raczej przeciętna. Nawilżającej dałabym jednak szansę, bo wygląda na to, że spełnia świetnie swoje zadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja wolę maseczki oczyszczające ale to sprawdziła się w 100%

      Usuń
  8. Nigdy nie miałam okazji jej używać ale zapowiada się całkiem, całkiem... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie nie do końca się sprawdziła. Pomimo starcia resztek pozostał taki dziwny tłusty film. Może to nawilżenie ale mi się nie podobało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie ta tłusta warstewka do końca wchłonęła się po godzinie, mi to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie czułam, że moja twarz jest dogłębnie nawilżona :)

      Usuń
  10. bardzo polubiłam tą maseczkę

    OdpowiedzUsuń
  11. dużo słyszałam o tych maseczkach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna jest ta maseczka no i ten boski zapach ! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. mnie w niej strasznie zapach drażnił:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten piękny owocowy zapach Cię drażnił? nie wierzę :P

      Usuń
  14. Zadziałała ; ) Maseczki oczyszczające z glinką są bardzo dobre.
    Pozdrawiam ; ) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, mi bardziej przypadał do gustu maseczka z glinką ale ta wykonała swoje zadanie więc też jest OK :)

      Usuń
  15. maseczki mi towarzyszą w pielęgnacji twarzy, ale z Efektimy nic nie miałam. Może kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam jej jeszcze nigdy :).

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam i była świetna, naprawdę dobrze nawilża :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie przypominam sobie żebym jej używała, ale dobre nawilżenie by mi się przydało :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam, ale kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czyli tylko fajny zapach....... ;]

    OdpowiedzUsuń
  21. O jest! :) I widzę, że u Ciebie również się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  22. hmm ja tych maseczek nigdzie stacjonarnie nie widziałam :( ale może jakaś ślepa jestem... ;)
    dodaję się do obserwatorów ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam jeszcze żadnej maski efektimy..

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Copyright © 2014 Anqelique , Blogger