Glinka zielona do cery tłustej, trądzikowej - Manufaktura Kosmetyczna
Hej,
ostatnio cierpię na braku czasu. Na antenę powolutku wchodzą nowe programy więc komputer idzie w odstawkę a przecież nie oto chodzi... Postanowienie na marzec - mniej SNU :)
Jakiś czas temu recenzowałam zieloną glinkę, w związku z tym, że otrzymałam od Manufaktury Kosmetycznej, próbkę ich zielonej glinki, postanowiłam do niej powrócić.
Myślałam, że wszystkie zielone glinki są takie same, mają taki sam kolor, zapach o działaniu nie wspomnę ale jednak nie :) Do tej pory stosowałam tylko zielone, więc większego porównania nie mam. Z tego co wyczytałam w sieci, podobno zielona glinka jest NAJ ale jak wiadomo, każdy ma inne oczekiwania.
Produkt, o którym dzisiaj mowa, stosuję od dawien dawna, raz - dwa razy w tygodniu. W zależności od czasu. Mam cerę mieszaną, często świecę się w strefie T. Glinka pozwala mi dogłębnie oczyścić twarz oraz ogólnie poprawić jej stan.
Co mogę powiedzieć o tej glince. Jest jaśniejsze niż te, które miałam do tej pory i pachnie jak glinka. Co zauważyłam po przetestowania? Twarz oczyszczona na maksa w takim, że większość zaskórników i grubszych krostek wyszła na zewnątrz. Zaczerwienienia widoczne na zdjęciu po, to krostki, które pchają się do wyjścia. Oznaczać to może jedno, glinka bardzo głęboko oczyszcza skórę twarzy a przy reguralnym stosowaniu, w widoczny sposób poprawi jej stan. Uelastycznia, wygładza.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że glinka na twarzy musi być MOKRA, czyli nie dopuszczajmy do tego, żeby wyschła. Nakładamy grubą warstwę a jeśli to nie pomaga, możemy nawilżać hydrolatem. Oczywiście po 15-20 minutach zmywamy.
Produkt polecam każdemu. Z pewnością nie będziecie żałowali. Cena zielonej glinki w Manufakturze Kosmetycznej zależy od gramatury. Za 200 g zapłacimy 16 zł a za 900g - 48 zł.
Uwielbiam zieloną glinkę ! :)
OdpowiedzUsuńnajlepsza z wszystkich glinek :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńuwielbiam i bardzo często robię! ;-)
OdpowiedzUsuńTo tak jak i ja ;)
UsuńMoja ulubiona glinka choć chyba nigdy nie kupowałam takiej w proszku, tylko gotowe;)
OdpowiedzUsuńSpróbuj w proszku, jest lepsza :)
Usuńlubie takie maseczki.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZielone glinki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam glinki :) ja spryskuję twarz wodą przegotowaną jak glinka przysycha :)
OdpowiedzUsuńja hydrolatem :)
UsuńUwielbiam glinki :) działają rewelacyjnie :) zawsze dodatkowo spryskuję twarz wodą termalną, a do maseczki dodaję kilka kropli olejku :)
OdpowiedzUsuńdobry pomysł z olejkiem, chętnie wypróbuję :)
UsuńLubię i stosuję! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam i uwielbiam ! Super działa ;) ja mieszma ją z olejem konopnym, nie wysusza wtedy zbyt mocno twarzy ;)
OdpowiedzUsuńps. Mogę prosić o kliknięcie chociaż jeden link, bardzo mi to pomoże ;)
http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/02/zamowienie-z-dresslink.html
z góry dziękuję i pozdrawiam ;*
Dobry pomysł, skorzystam :)
UsuńBardzo lubię glinki, ale nie cierpię ich rozrabiać...
OdpowiedzUsuńa ja lubię rozrabiać, nie lubię zmywać :P
Usuńmimo wsyztsko nie lubie bawić się w glinki ;<
OdpowiedzUsuńDlaczego? :)
UsuńNo proszę. Fajnie, że tak się sprawdza.
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo się glinki sprawdzają. Zmywanie jednak sprawia mi tyle kłopotu, że rzadko po nie sięgam (z lenistwa).
OdpowiedzUsuńJak u większości :) Też tego nie lubię :P
Usuńuwielbiam glinki ;) piękny uśmiech :)
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
Dzięki :*
UsuńUwielbiam wszelkie glinki :)
OdpowiedzUsuńlubię i z chęcią używam :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń