Maskara No Limit Lashes_WIBO
Hej,
znacie mój ideał w kategorii tuszu. Jednak ostatnio ciągle eksperymentuję i szukam czegoś ciekawego. Marka Wibo wyszła z propozycją przetestowania tuszu No Limit Lashes, więc do dzieła :)
Co myślę marce?
Przyznam szczerze, że nie miałam dużej styczności z kosmetykami tej firmy. Z tego co się orientuję kupiłam kiedyś lakier do paznokci ale nie zapadł mi głęboko w pamięci więc chyba był przeciętniakiem. Ostatnio recenzowałam pomadkę do ust, która skradła moje serce i zapragnęłam mieć wszystkiej jej odcienie. Pomadka do ust --> KLIKNIJ TUTAJ! Co do tuszu mam mieszane uczucia...
Miętowo mi?
Uważam, że szata graficzna jest przyjemna dla oka. Kolor miętowy, modny zwłaszcza w lecie, może zachęcać do zakupu ale jak mam być szczera to nie wiem czy sięgnęłabym po niego, gdyby znajdował się na sklepowej półce. Nie mam w nim nic nadzwyczajnego. Szczoteczka silikonowa, która ostatnio zaczyna płatać mi figle i zastępować dotychczas moją ulubioną grubą szczoteczkę o gęstych włosach. W tym przypadku zastrzeżeń do szczoteczki nie mam.
I co dalej?
Opakowanie poręczne. Miałam dziwne wrażenia, jakby konsystencja tuszu była zbyt gęsta. Być może jest to wina tego, że otworzyłam go po otrzymaniu paczki a testować zaczęłam po tygodniu. Maskara wydłuża, pogrubia rzęsy, nie sklejając ich przy tym. Lekko odbija się na powiece więc trzeba chwilkę odczekać aż dobrze zaschnie. Utrzymuje się przez cały dzień bez osypywania. Po ok 1,5 testowania zauważyłam, że na szczotce pojawiają się grudki, tusz chyba za szybko zasycha. Na szczęście daję sobie z nimi radę :) Efekty jakie otrzymałam, możecie zobaczyć poniżej. Mnie satysfakcjonuje :)
Cena i miejsce zakupu?
Maskarę możecie kupić w Rossmanie za ok 16,50 zł. Podejrzewam, że jest dostępna wszędzie gdzie są szafy WIBO.
Ja już poszłam na taka łatwiznę, ze od kilku miesięcy sobie zagęszczam i przedłużam rzesy :)
OdpowiedzUsuńJest to łatwizna ale trochę kosztowna :/
UsuńDawno nie miałam maskary Wibo, najbardziej pasują mi maskary Maybelline :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak i mi. Ostatnio zaczęłam jednak eksperymentować :)
UsuńEfekt mi się podoba, czasami skuszę się na jakiś tusz z tej firmy, ale częściej kupuje te z Maybelline.
OdpowiedzUsuńTo tak jak i ja :) Ostatnio co raz częściej kupuje z innych firm ;)
UsuńMnie się podoba. Niezły efekt.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńMoże warto coś przetestować ;)
UsuńNie miałam jeszcze maskary z tej firmy, może wypróbuję, akurat muszę jakąś kupić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mam 1 tusz z Wibo i fajnie się sprawdza. Widzę że i ta wersja też jest super, bo efekt naprawdę niezły;)
OdpowiedzUsuńPiękny wachlarz rzęs :)
OdpowiedzUsuńfajne opakowanie ma
OdpowiedzUsuńpiękne oczka ;) i te rzęsy idealnie dopasowane ;) tuszu nie znam ale zakupie bo moje się kończą pomału ;)
OdpowiedzUsuńWibo to niedroga, przeciętna marka, ale ma swoje perełki :) Ten tusz jest jak najbardziej ok :)
OdpowiedzUsuńwww.czterydni.pl
o, tego jeszcze nie miałam!
OdpowiedzUsuńLubię ich maskary, podoba mi się szczoteczka
OdpowiedzUsuńRzęsy do nieba! :O :)
OdpowiedzUsuńnie skuszę się już chyba na maskary tańszych marek.. wszyscy zachwalają żółtą od Lovely, a ja jestem z niej bardzo niezadowolona :(
OdpowiedzUsuńFajny efekt, może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nigdy nie miałam nic od Wibo :)
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem ładnie :D
OdpowiedzUsuńSzczoteczka nie dla mnie
OdpowiedzUsuńjakie dlugie rzesy!:)
OdpowiedzUsuńEfekt fajny, ale widzę, że chyba lubi sklejać.
OdpowiedzUsuńŁadny efekt :)
OdpowiedzUsuń