Anqelique: LIFERIA Beauty Box

Hej,

ostatnio w moje łapki trawił Beauty Box. Nie ukrywam, że jest to moje pierwsze takie pudełko więc chęć przetestowania jak i sprawdzenia zawartości, była ogromna. Z pewnością większość z Was czytała o tym pudełeczku ale może znajdzie się ktoś jeszcze, co o nim nie słyszał.

Po otwarciu koperty, moim oczom ukazało się piękne, różowe pudełeczko. Liferia Beauty Box działa na Ukrainie już od 3 lat. Do Polski dotarło dopiero teraz i jestem jedną z grona osób, które mogła je poznać jako pierwsza. Samo pudełeczko prezentuje się bardzo ładnie. Jest niewielkie, różowe - co z pewnością przypadnie większości kobiet. Dodatkowo urzekła mnie pięknie zawiązane wstążeczka.

W pudełku znalazłam 6 produktów. Dwa z nich należą do kolorówki, pozostałe do pielęgnacji. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to marka Lirene i Vipera. Dlaczego? Ponieważ te marki są mi znane. W pudełku fajne jest to, że mamy możliwość przetestowania produktów z różnych zakątków świata. Nie są to typowo ukraińskie marki.

ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA:

1. LIRENE: Żel do mycia twarzy VitaOil, Polska, 75 ml - 10 zł

Ostatni raz jak używałam marki Lirene to czasy liceum. Fajnie jest powrócić do tych lat. Żel zawiera maslo z mango oraz witaminę B5. Dobrze rozprowadza się na buzi, dogłębnie oczyszcza i dobrze spłukuje. Makijaż wodoodporny to dla niego, żaden problem. Żel jest przezroczysty i bezzapachowy. Brak zapachu to dla mnie problem. Lubię jak coś pachnie.

2. DERMAGIQ: Krem do rąk Dermagiq, HOLANIDA, 100 ml - 44 zł

Krem z zawartością miodu jest bardzo przyjemny, dość szybko się wchłania, dobrze rozprowadza na dłoniach. Ma lekką, kremową konsystencję. Nie pozostawia lepkiej, tłustej warstwy. Zapach przyjemny, nie intensywny. Po użyciu kremu skóra jest delikatna i miękka w dotyku.

3. KUESHI: Jedwabiste mleczko oczyszczające - peeling do twarz, Hiszpania, 200 ml -58 zł

Zawartość mielonych skorupek włoskiego orzecha w mleczku pozwalają na dogłębne oczyszczenie twarzy. Nie podrażnia. Wygładza i nawilża skórę, pozostawiając ją miękką i gładką w dotyku. Konstancja jest lekka i delikatna z malutkimi drobinkami. Zapach - przyjemny. Bardzo fajny produkt, gony polecenia.

4. GLOSSIP: Błyszczyk do ust, Włochy, 6 ml - 42 zł

Błyszczki bardzo lubię, usta błyszczą się co sprawia, że przyciągają męski wzrok :) Ten produkt jest bardzo przyjemny, nawilża usta, chroni je i z całą pewnością może zastąpić pomadkę ochronną. Ładny kolor.

5. NAOBAY: Oxygenating Moisturizer Cream, Hiszpania, 50 ml - 137 zł

Krem o delikatnym, cytrusowym zapachu. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze. Ładnie się wchlania, nie pozostawiając tlustego filmu. Skóra jest promienna, gładka i nawilżona.

6. VIPERA: Cień do powiek, Polska, 7,40 zł

Kolor, który do mnie trafił to ocień brązu. Idealnie. Ostatnio bardzo lubię brązy i ich odcienie. Ma delikatne mieniące się drobinki. Łatwo rozprowadza się na powiewiece. Trawałość dobra.

Ogólnie zawartość pudelka uważam za udaną. Nie ma konkretnych bubli i też nie mogę powiedzieć, że któryś z produktów był zły. Jest to moje pierwsze pudelku i chyba nie ostatnie. Polubiłam się z nim. Cena 49 zł.