Selfie Project_Maseczka NoStress

Hej,

na rynku pojawiła się nowa marka SELFIE PROJECT. Ja, jak to ja, lubię nowości więc z ogromną przyjemnością chciałam wypróbować kilka produktów. Mam dość problematyczną cerę więc jeśli chodzi o kosmetyki do twarzy, ciężko mi dogodzić.


SKŁAD: Aqua(woda), Kaolin(glinka biała), Glycerin(gliceryna), Magnesium Aluminum Silicate(zagęstnik), Betaine (nawilżacz), Methylpropanediol(rozpuszczalnik), Mandelic Acid(kwas migdałowy), Charcoal Powder(proszek węglowy), Allantoin(działa przeciwzapalnie, nawilża, wspomaga gojenie ran), Aloe Barbadensis Leaf Juice(sok z liści aloesu), Panthenol(substancja nawilżająca), Eucalyptus Globulus Leaf Oil(olejek działający odświeżająco i antyseptycznie), Xanthan Gum(zagęstnik), Phenoxyethanol(substancja konserwująca), Ethylhexylglycerin(naturalny konserwant), Potassium Sorbate(substancja konserwująca), Sodium Benzoate(substancja konserwująca), Diazolidinyl Urea (substancja konserwująca).


Skoro znamy już skład przejdę do samej konsystencji produktu, która przypomina gotowe glinki w saszetkach. Zapach nie zachwyca, pachnie delikatnie farmaceutykami ale nie jest to uciążliwe. Ilość, odpowiednia do jednorazowego użytku. Rozprowadza się dość dobrze.


Chwilę po nałożeniu, skóra zaczęła mnie piec do tego stopnia, że chciałam ją zmyć. Myślałam, że nie wytrzymam ale uczucie pieczenia stopniowo się zmniejszało. Po tym jak maska zaschła, towarzyszyło jej uczucie ściągnięcia. Trzeba się do tego przyzwyczaić ponieważ wszystkie glinki tak mają. Po 20 minutach, kiedy maska zaschła, zmyłam ją letnią wodą. Nie było problemu z pozbyciem się jej. Efekty po? Mocno czerwona, podrażniona buzia. Zaletą jest fakt, że skóra stała się miękka i gładka jak pupcia niemowlaka. Maska dodatkowo zmatowiła cerę. Cena ok 4 zł/ 10g. Dostępna tylko w Rossmanie.


Maska NoStress nie skradła mojego serca ze względu na pieczenie ale nie spisuję jej na straty. Poprawia stan skóry już po pierwszym użyciu. Ogólnie możecie ją wypróbować. Chętnie dowiem się jak się u Was spisała.




73 komentarze:

  1. Dziwne to pieczenie, no ale jednak maseczka działa. Nie wiem co o niej myśleć

    OdpowiedzUsuń
  2. Super recenzja. Wielki plus za analizę składu! Muszę wypróbować jakiś produkt z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiedziałam, że Selfie ma maseczki w saszetkach.

    OdpowiedzUsuń
  4. jak podrażnia to nie dla mnie... mam micel i puder z tej marki i lubię te produkty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Ciebie nie będzie podrażniała :)

      Usuń
  5. Pieczenie i podrażnienie skóry... oj nie dla mnie ten cu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawi mnie dlaczego podrażniło moją buźkę

      Usuń
  6. jak podrażnia, to raczej jej podziękuję ;-(

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że podrażnia, bo ma w sobie ciekawe składniki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż dziwne, że tak zadziałała na moją buźkę :(

      Usuń
  8. Mam wrażliwa cerę więc ze względu na to , ze podrażnia nie wypróbuje jej :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam, więc nie wiem dlaczego tak się stało :/

      Usuń
  9. Widzę, że nie dla mnie ta maseczka bo mam wrażliwą cerę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skład zachęca więc nie wiem skąd to podrażnienie.

      Usuń
  10. Kiedyś miałam od nich żel 3 w 1. Całkiem dobrze się sprawdził u mnie. Na maskę nie wiem czy się zdecyduję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie używałam produktów tej firmy ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowość więc polecam coś wypróbować :)

      Usuń
  12. Ja się na nią muszę skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jej nie znam. Ale jeśli u mnie miałoby się pojawić pieczenie skóry, to wolałabym podziekować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj jestem bardzo ciekawa czy u kogoś wystąpiły podobne objawy.

      Usuń
  14. Chyba nie będę ryzykować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie dowiedziałabym się czy tylko u mnie wystąpiły takie objawy

      Usuń
  15. A ja ją miałam i żadnego pieczenia u mnie nie było podobało mi się że dobrze oczyściła twarz z niedoskonałości .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twarz dobrze oczyszcza - do tego zastrzeżeń nie mam :)

      Usuń
  16. Gdyby maseczka spowodowała u mnie pieczenie, zmyłabym ją natychmiast i nigdy więcej nie wróciła. Maseczka powinna zapewniać komfort i relaks, to nie kwasy, które mogą piec, szczypać czy podrażniać skórę. W moich oczach dyskwalifikuje ją również donor formaldehydu w składzie, pierwszy z wyeliminowanych przeze mnie w mojej pielęgnacji składników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko chwilę i nie piekła bardzo mocno.

      Usuń
    2. Kochana w maseczce jest 1%kwasu dlatego piecze tak samo jak domowa maseczka zrobiona ze smietany i cynamonu piecze ale wygladza

      Usuń
  17. Mam skórę skłonną do podrażnień więc raczej się nie piszę na tą maseczkę.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to tylko u mnie coś takiego się pojawiło :(

      Usuń
  18. Mam kilka produktów tej firmy, ale jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak się u Ciebie spisały :)

      Usuń
  19. Mam trzy produkty od nich ale jeszcze nie używałam dopiero będę poznawać się z marką, może się zaprzyjaźnie :) boję się jednak że może nie są to kosmetyki dla mnie ale zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się powoli przekonuję, że chyba jestem za stara dla tych kosmetyków :/

      Usuń
  20. Szkoda, że pojawia się uczucie pieczenia..

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam tę maseczkę, ale jeszcze jej nie wypróbowałam.. Po Twojej recenzji trochę się obawiam tego pieczenia i zaczerwienienia :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale działa i zostawia bardzo fajną skórę :)

      Usuń
  22. Mnie strasznie skóra po niej piekła. :(

    OdpowiedzUsuń
  23. Kiedyś również stosowałam podobną maseczkę, ale nie było widać różnicy.. Szkoda że piecze..

    OdpowiedzUsuń
  24. No mam co do niej mieszane uczucia przez to pieczenie i boję się ją wypróbować na sobie ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spróbuj, oprócz pieczenia nic się nie dzieje a wręcz przeciwnie można uzyskać fajny efekt ;)

      Usuń
  25. Z tej serii mam żel do mycia, ale maseczki jakoś boję się użyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj, ja dzisiaj zdenkowałam żel :)

      Usuń
  26. Jeszcze nigdy nie miałam żadnych glinek na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. A ja się trochę boję testować nowe maseczki, bo moja skóra lubi odwdzięczyć się reakcją alergiczną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spójrz na skład, może coś Ci pomoże ;)

      Usuń
  28. Wygląda ciekawie, skład co prawda mógłby być lepszy, ale nie jest źle :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawa jestem jak u mnie by się sprawdziła :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Znam firme ;) maseczkę mam taką 3w1 :) peeling maska i coś jeszcze ;p

    OdpowiedzUsuń
  31. Chętnie bym ją wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie widziałam tej maseczki, ale być może kiedyś ją wyprubóję :) Mam nadzieję, że wytrzymam to uczucie pieczenia :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Spróbuj może trzymać ją krócej albo pryskać wodą by nie wyschła. Powinno to zapobiec podrażnieniom ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piekło na samym początku potem przestało :)

      Usuń
  34. Uwielbiam ich puder, ale piekącej maski nie chcę :/

    OdpowiedzUsuń
  35. Mialam takie samo uczucie jak ty. Pieczenie do tego stopnia ze ledwo dalo sie wytrzymac, dlatego ja zdecydowalam sie ja zmyc po 5 minutach. Efekt? Straszny, czerwona twarz i a po dwoch dniach zaczela mi schodzic skora. Wstyd wyjść na ulice. Nie wiem co robic 😩😫

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Copyright © 2014 Anqelique , Blogger