CO ZUŻYŁAM I WYRZUCIŁAM W PAŹDZIERNIKU?


Witajcie! W ostatni dzień października, chciałabym podsumować moje kosmetyczne zużycia z całego miesiąca. Jestem bardzo zadowolona, w końcu uzbierałam konkretne pudełeczko. Do łask wróciła moja kolorowa skala więc zapraszam do obejrzenia moich "mini" recenzji.


KOLOR ZIELONY - kupię ponownie, polecam.

KOLOR POMARAŃCZOWY - jest OK ale ma swoje wady. Nie wiem czy kupię ponownie.

KOLOR CZERWONY - bubel, nie polecam, nie kupie ponownie. 




OCEANIA | Żel pod prysznic - kupiony w Biedronce za ok 3 zł. Nie spodziewałam się cudów ale jestem nim miło zaskoczona. Żel pieni się, dobrze myje. Nie ma jakiś szczególnych właściwości pielęgnujących ale nie mogę wymagać zbyt wielu od produktu, który kupiłam za tak nisko kwotę. Z pewnością wypróbuję inne warianty zapachowe.

MARION | Peeling kawowy - produkt jest już zapomniany i tak naprawdę to nie wiem czy kupić go można w jakimkolwiek sklepie a szkoda...Żel bardzo fajnie mył i delikatnie peelingował ciało. Zapachy były intensywne i utrzymywały się na ciele...Kosztował ok 4 zł. 

ISANA | Peeling do ciała - zapach bardzo ładny, długo wyczuwalny na ciele. Pozostawiał skórę nawilżoną i odżywioną. Do wad zaliczam: lejącą konsystencję oraz minimalistyczne drobinki. Jak dla mnie za słaby, nie zdzierał martwego naskórka tak, jakbym tego chciała. Cena: ok 5 zł. Dostępny w Rossmanie. 



ISANA | Lakier do włosów - znajduję się niemal w każdym moim denku. Lubię go za trwałość, ładny zapach oraz fakt, że nie skleja włosów. Kupuję w zwykłej hurtowni chemicznej za ok 7,50 :) P.S. nie warto przepłacać w drogeriach :)

SCHWARZKOPF | Odżywka do włosów Beology - pełną recenzję znajdziecie w jednym z moich postów: RECENZJA - KLIKNIJ TUTAJ! Bardzo polubiłam ją za zapach. Ułatwiała rozczesywanie włosów nadając im zdrowy wygląd. Byłam zadowolona :)

ROSA | Szampon pokrzywowy  - przyzwyczaiłam się do tego, że przed każdym myciem włosów, muszę oczyścić swoją głowę z lakierów, żeli i innych kosmetyków. Dlatego też, zanim nałożę właściwy szampon oczyszczam skórę szamponem ziołowy. Ostatnio używałam brzozy, teraz kupiłam pokrzywę. Za 1 l zapłaciłam 2,50. Tanio ale jaka cena taka jakość. Szampon jest rzadki jak woda i nie wiem czy kiedykolwiek leżał obok pokrzywy. Tragedia. 


BATISTE | Suchy szampon - mój wybawca w kryzysowych chwilach... Lubię za jakość, działanie i zapach. Najlepsza wersja jaką miałam to "Rose Gold". "Kiss" usytuowana jest na drugim miejscu. 

JOANNA | Szampon do włosów blond - miałam zneutralizować żółty odcień na włosach a nie zrobił nic. Włosy jak były żółte tak zostały. Kompletnie się nie sprawdza. Do plusów zaliczam pompkę, która w dużym stopniu ułatwia wydobycie szamponu, wydajność - myślę, że to dzięki dyfuzorowi oraz zapach. Pachnie pięknie jagodami :) Cena, coś ok 20 zł. 

DELIA | Płukanka do włosów - nie wyobrażam sobie uzyskania mojego pięknego siwo-białego kolorku na włosach bez tego produktu. W połączeniu z maską, uzyskuję kolor, który chciałam mieć od zawsze. Cena: ok 5 zł. 


JANTAR | Wcierka do włosów - zaczynamy odżywianie włosów z wcierką Jantar. Po 2 miesiącach kuracji dam znać co i jak :) Rok temu testowałam wcierkę ale trochę nie regularnie i efekty były znikome. Pora dać jej jeszcze jedną szansę :) Aktualnie odżywka jest na promocji w Drogerii Natura, za ok 10 zł. 

MARION | Serum ochronne - uwielbiam, ułatwia rozczesywanie, chroni przed szkodliwym powietrzem z suszarki, wygładza, odżywia. Do kupienia w Drogerii Natura :)

BIELENDA | Serum korygujące - rewelacyjne serum, które naprawdę działa. W dużym stopniu poprawia stan cery ale musi być stosowane regularnie: 1-2 razy dziennie. Cena regularna to ok 30 zł ale warto polować na promocje, wtedy cena spada do ok 22 zł. 

EVELINE | Tusz do rzęs - uwielbiam maskary tej marki: podkręcają, pogrubiają, wydłużają. Są tanie i dobre. Do kupienia m.in. w Rossmanie. Cena: ok 10 zł (chyba kupiona na promocji).


NIVEA | Antyperspirant - jeden z moich ulubionych, ładnie pachnie (zapach utrzymuje się przez cały dzień), chroni przed potem bardzo długo. Pełną recenzję znajdziecie tutaj: RECENZJA NIVEA - KLIKNIJ TUTAJ!

AVON | Woda toaletowa Pur Blanca - bardzo delikatny i świeży zapach. Doskonale sprawdza się wiosną i latem. Do kupienia u konsultantek Avon za ok 20 zł. 

AVON | Woda toaletowa Perceive - kiedyś bardzo podobał mi się ten zapach więc zamówiłam go ponownie. Jednak teraz już nie pachnie tak jak kiedyś. Zużyłam ale raczej już nie zamówię. 




30 komentarzy:

  1. Wcierka Jantar była na prawdę spoko, zwłaszcza na tak niską cenę :) Serum bielendy to mój wielki, wielki ulubieniec! Teraz mam serum z serii zielona herbata, ale to raczej jednorazowa znajomość. Żele Oceania miałam w innych wersjach, teraz wydają mi się one dość zwyczajne, ale kiedyś wersje zapachowe były na prawdę fajne - lubiłam szczególnie morski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że taka została bo zrobiłam spore zapasy a włosy lecą więc liczę na jakąś poprawę :) Chciałam kupić zieloną herbatę ale jednak chyba sobie odpuszczę :) chętnie kupię żele ;)

      Usuń
  2. Wcierka Jantar u mnie też w ruchu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja muszę sobie przypomnieć perfumy Perceive , mam nadzieję, że będą pachnieć tak jak je zapamiętałam lata temu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak już nie pachną, bo kupując je też miałam taką nadzieję ;)

      Usuń
  4. Znam suchy szampon Batiste, ale nie przypadł mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz ciemne włosy a on je zabiela więc się nie dziwię ;)

      Usuń
  5. Przyznam, ze nie uzywalam zadnego z tych kosmetykow

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny post, osobiście nie korzystałam jeszcze z tych produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Teraz zapach już nie jest taki sam jak kiedyś :(

      Usuń
  8. Ciekawe produkty. Żadnego chyba nie testowałam, ale wcierkę do włosów kupię na pewno. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wcierka Jantar ciekawi mnie od dłuższego już czasu i jakoś zawsze o niej zapominam. Tym razem zapisałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest na promocji więc warto wypróbować :)

      Usuń
  10. Serum z Bielendy to mój hit. Bardzo pomogło w poprawie stanu mojej cery, a teraz do niego wróciłam. Używam co drugi dzień i już po kilku użyciach widzę poprawę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawia ale trzeba go poużywać co najmniej z miesiąc żeby zobaczyć rezultaty :)

      Usuń
  11. Płukanki Delii są świetne, sama używałam fioletowej.
    Ten tusz Eveline jest lubiany przez moją mamę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Te żele z biedronki są całkiem fajne - nie wysuszają skóry i nie podrażniają. Też ich używam:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mój pierwszy żel ale chętnie kupię też inne wersje zapachowe ;)

      Usuń
  13. Ja jestem w trakcie testowania wcierki z Jantar'a. Fajnie, że jest taka duża przecena na nią. Muszę wpaść do Natury... i mam nadzieję, że będzie super. ;) Z tych żelów z Oceania Essential polecam zapach lawenda i kardamon. <3

    imdollka.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Sporo udało Ci się zużyć. Miałam kiedyś ten mały peeling Marion i byłam zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Copyright © 2014 Anqelique , Blogger