Ampułki przeciw wypadaniu włosów Seboradin

Ampułki przeciw wypadaniu włosów Seboradin


Hej. Powoli kończy się jesień. Wiadome jest to, że w tym czasie pogorszeniu ulega stan naszych włosów i skóry. Należy więc wspomagać się różnymi specyfikami. Ja w tym roku postanowiłam odżywić swoje włosy Kuracją w Ampułkach SEBORADIN. 


Na opakowanie składa się 14 ampułek o pojemności 5,5 ml. Jedną ampułka dzieliłam na 2 razy i używałam ich co drugi dzień. Dlaczego? Preparat bardzo przetłuszczał mi włosy. Kolejną wadą jaką zauważyłam w płynie to spora zawartość alkoholu, którą wyraźnie czuć podczas aplikacji. Mnie na szczęście nie szczypało ale koleżanka czuła spory dyskomfort podczas użytkowania. Z minusów to chyba tyle, przejdźmy do plusów :)


Ampułki w niewielkim stopniu przyczyniły się do zapobieganiu wypadania włosów. Kłaczków na grzebieniu jest delikatnie mniej ale jest to efekt, który zadowala mnie w 70%. Na pewno pojawiły się nowe baby hair i jest ich całkiem sporo. Mam też dziwne wrażenie, że włosy rosną mi znacznie szybciej. Całkiem możliwe jest to, że gdybym używała ich codziennie, włosy przestałyby wypadać a ja byłabym bardziej zadowolona. Niestety coś za coś. Co jeszcze mogę dodać? Na pewno włosy są odżywione i w dużo lepszej kondycji niż przed kuracją. Ampułki kupiłam na allegro za ok 30 zł. Polecam poszperać w sieci i poszukać rabatów ponieważ cena regularna to ok 45 zł. Czy sięgnę po nie ponownie? Ze względu na ogromną ilość alkoholu ampułkom mówię nie i szukam dalej ;)


Tropikalny eukaliptus i czerwone owoce FLO

Tropikalny eukaliptus i czerwone owoce FLO


Witajcie :) Marka FLO dość często pojawia się na moim blogu a wszystko to dlatego, że każdy nowy produkt zaskakuje mnie coraz bardziej. Płyny do prania, płukania przeszły moje oczekiwania. Koleżanka mojej mamy pytała w czym pierze ubrania, że tak ładnie pachną.. Odpowiedź była prosta - FLO. Tym razem postanowiłam wypróbować płyn uniwersalny oraz płyn do naczyń. Zapraszam na recenzję :)



PŁYN DO NACZYŃ jest gęsty, ma czerwony kolor i intensywnie pachnie malinami.Płyn dobrze się pieni i radzi sobie z różnymi zabrudzeniami. Mocno pachnący zapach umila zmywanie naczyń a sam aromat utrzymuje się na dłoniach przez dłuższy czas. Zawiera olejki zapachowe i jest łagodny dla dłoni. Występuje w 4 wariantach zapachowych: cytryna, pomarańcza, jabłko i malina. Z pewnością wypróbuję je wszystkie. Cena: ok 3 zł. Warto!


PŁYN UNIWERSALNY jak sama nazwa wskazuje jest do wszystkiego. Najczęściej takiego płynu używam do mycia podłogi ale ostatnio postanowiłam wypróbować go do mycia okien i sprawdził się rewelacyjnie. Domył wszystkie zabrudzenia i nie tworzył smug (wiadomo - szyby umyłam płynem do mycia szyb). Flo użyłam również do mycia podłogi , tropikalny zapach, który unosił się w powietrzu pozytywnie zaskoczył moich gości. Nie mogli uwierzyć w to, że podłogi umyłam płynem, który kosztuje grosze (cena: ok 5 zł). Produkt występuje w 6 wariantach zapachowych. 




Znacie produkty marki FLO? Jeśli lubicie intensywne zapachy to szczerze polecam. Kosztują gorszę i są naprawdę dobre ;)



Jak stosować rozświetlacz do twarzy mając mieszaną cerę?

Jak stosować rozświetlacz do twarzy mając mieszaną cerę?


Jakiś czas temu o stosowaniu rozświetlaczy nie miałam zielonego pojęcia. Jako posiadaczka cery mieszanej, żyłam w przekonaniu, że owy kosmetyk jest dla mnie zbędny. Oglądając filmiki na youtube i czytając setki przeróżnych opinii zapragnęłam go mięć. Skorzystałam z asortymentu, jednej z moich ulubionych marek czyli REVERS COSMETICS i zamówiłam PUDER ROZŚWIETLAJĄCY STROBE & GLOW HIGHLIGHTER numer 03 CHAMPAGINE.


DLA KOGO?
Wybierając odpowiedni rozświetlacz należy kierować się odcieniem skóry. Ciepłe typy urody powinny wybierać pudry z złotymi drobinkami, zimne - z srebrnymi. Warto też zaznaczyć, że osoby z tłustą cerą, wypryskami czy rozszerzonymi porami w ogóle nie powinny używać takich kosmetyków - zwiększa on widoczność niedoskonałości. Jeśli macie cerę mieszaną tak jak ja, bez obaw, możecie stosować rozświetlacze :)


JAK NAKŁADAĆ?
Dla osób raczkujących (czyli dla mnie), producent przygotował małą ściągaweczkę z tyłu pudełeczka. Za pomocą pędzla nakładamy rozświetlacz na środek czoła i delikatnie nad brwi, następnie pod oczy aby nadać ładnego blasku kościom policzkowym. Jeśli chcemy powiększyć usta, należy delikatnie musnąć łuk kupidyna - dołeczek nad górną wargą. Na koniec został podbródek, muśnięty drobinkami może wysmuklić twarz. 


CO MYŚLĘ O ROZŚWIETLACZU REVERS COSMETICS?

Trudno mi jest wystawić obiektywną ocenę, gdyż nie mam porównania do podobnych produktów. Nie wiem czego wymagać i jaki powinien być tak naprawdę efekt końcowy. Jedyne co mogę powiedzieć to, że rozświetlacz ma szampański kolor z złotymi, drobno zmielonymi drobinkami, które nie mienią się na buzi a dają piękną taflę odbijającą światło, przez co efekt jest bardziej naturalny. Jeżeli nałożymy rozświetlacz bezpośrednio na puder efekt będzie bardzo delikatny, jeśli oczekujemy czegoś więc warto przed wklepać bazę/primer. Rozświetlacz nadaje skórze pieknego, zdrowego wyglądu a przy większej ilości efektu GLOW. Cena: 10 zł / 8g







Szampon i odżywka od  Il Salone Milano

Szampon i odżywka od Il Salone Milano


IL SALONE MILANO to włoska, profesjonalna marka, która może kojarzyć się tylko z ekskluzywnymi salonami fryzjerskimi. Odżywcze proteiny mleka, ryżu i pszenicy, siemię lniane czy olej arganowy niezwykle korzystnie wpływają na stan włosów, sprawiając, że stają się doskonale odżywione i zregenerowane. Marka uwielbiana za doskonałe rezultaty oraz luksusowy zapach, który pozwala poczuć się jak w eleganckim salonie fryzjerskim.


Co raz więcej osób bardziej przykłada uwagę do pielęgnacji włosów i stawia na wysokiej jakości produkty.Fajnie jest czasami zafundować naszej czuprynie trochę luksusu, dlatego też postanowiłam przetestować powyższy duet. Moją uwagę przykuły perłowe butelki i etykiety nie w polskim języku. I chociaż opinie na różnych portalach opiniotwórczych niebyły przychylne postanowiłam sprawdzić je na swoich włosach.


Szampon znajduje się w 500 ml butelce wykonanej z twardego tworzywa. Postać żelowa o przezroczystym kolorze. Wystarczy niewielka ilość produkty aby piana pokryła całą głowę. Dobrze myje, oczyszcza, nie wysusza. Plącze włosy więc bez odżywki ani rusz. 


Odżywka zamknięta jest w tubce wykonanej z bardzo twardego tworzywa, ciężko się ją wydobywa. Konsystencja - gęsty żel, wystarczy nie wielka ilość do pokrycia kosmków więc z pewnością posłuży mi na kilka miesięcy. Ułatwia rozczesywanie, nawilża i dociąża włosy. Oba produkty mają przepiękny zapach (może trochę przypomina mi kokosa?), który utrzymuje się ok 3-4 godz. 

Jeśli miałabym podsumować oba produkty to jak najbardziej jestem z nich zadowolona, włosy są miękkie, gładkie i odżywione. Mogą delikatnie obciążać czuprynę więc nie polecam ich do codziennego stosowania ale 1-2 razy w tygodniu, jak najbardziej. Gwarantuję poprawę stanu upierzenia :)


Produkty Il Salone Milano na pewno znajdziecie w DROGERII HEBE. Uwielbiam zakupy w tym sklepie. Znajdziemy tam światowe marki w mega korzystnych cenach. Szkoda, że Drogerii nie ma w moim mieście, z pewnością byłabym jej częstym gościem. Cena: szampon (500 ml) - ok 30 zł, odżywka (250 ml) - ok 30 zł.



Legginsy z wysokim stanem

Legginsy z wysokim stanem


Za oknem już prawdziwa jesień...ba, coraz większymi krokami zbliża się do nas zima. Mi jednak udało się złapać, chyba, już ostatnie, w miarę ciepłe i pogodne popołudnie. Tym razem na spacer wybrałam się w dużo wygodniejszym stroju z akcentem elegancji. 


Czy lubię "luźne"  ubrania? Czasami tak. Nie jestem ściśle zamknięta w jednym, konkretnym stylu. Lubię mieszać... Jednego dnia chodzę w szpilkach i koszuli a następnego zakładam sportowe obuwie i bluzę. Korzystając z ostatniego pięknego dnia, wybrałam się na krótki spacer do jednego z moich ulubionych miejsc jakim są "SZUMY W SUŚCU". Jeśli nie słyszeliście nigdy o Rezerwacie nad Tanwią zachęcam do przejrzenia sieci i odwiedzenia go wiosną lub latem. Znajdziecie tu polanę oraz rzeczkę. Jest to jedno z nielicznych miejsc, w którym nie znajdziecie setki barów i restauracji. Tutaj naprawdę można odpocząć i cieszyć się przyrodą. 


Moja stylizacja składa się z białej koszuli, którą wypuściłam z tyłu, leginsów, tym razem matowych i ciepłych. Spodnie wykonane są z grubego materiału i nie przebijają. Posiadają wysoki stan więc zakryją wystający brzuszek i wszelkie niedoskonałości. Fajne podkreślają pupę. Z przodu posiadają atrapy kieszonek. Do tego założyłam ciepłą bluzę w modnym w tym sezonie, musztardowym kolorze. Bluza ma bardzo fajny, cieplutki i milutki materiał o środka. Całość dopełniły czarne trampki.

SPODNIE - BLUESHADOW | BIAŁA KOSZULA - NN | BLUZA - CROPP | TRAMPKI - BORN2BE | KURTKA - TOPSECRET








JAK WAM SIĘ PODOBA MOJA STYLIZACJA? LUBICIE TAKI STYL?


Cienie do powiek NEW CITY TRENDS

Cienie do powiek NEW CITY TRENDS


Jak ważny jest makijaż w moim życiu? Kiedyś do pracy nakładałam jedynie podkład i tusz. Świat blogowy zmienił moje poglądy o 180 stopni. Bardziej dbam o włosy, maluję się i przykładam większą uwagę do swojego wyglądu. A co się z tym wiąże? Używam cieni, maluję brwi i podkreślam usta. Dzisiaj pod lupę biorę Paletkę Cieni Do Powiek od REVERS COSMETICS. 



Paleta cieni do powiek NEW CITY TRENDS składa się z 6 jasnych kolorków, w odcieniach różu. Matowe, satynowe i metaliczne - cienie są uniwersalne i będą pasowały zarówno do makijażu dziennego jak i wieczorowego. Jeśli chcemy wykonać makijaż dzienny, zachęcam do nakładania cieni na korektor, jeśli chcemy wykonać makijaż wieczorowy i w ten sposób zwiększyć intensywność pigmentacji, polecam wklepać je w bazę do cieni. 


Najbardziej wpadł mi w oko odcień 4 od lewej. Jest jak kameleon. W zależności od kąta padania światła jest różowo - złoty. Na powiece wygląda rewelacyjnie. To co mnie zaskoczyło w cieniach to ich trwałość. Makijaż wykonałam ok 13.00, o 20.00 spojrzałam w lustro i było on w stanie nienaruszonym. Cienie nie zrolowały się ( a ostatnio zdarza mi się to dość często - oczywiście mowa o innych markach), nie kruszyły, nie osypywały. Fajnie współgrają ze sobą, dobrze się blendują. Nie mam im nic do zarzucenia. 


Marka oferuje 8 paletek w różnych odcieniach. Moja ma nr: 01 ale mam również ochotę na 07. Lubię cienie w kolorach beżu, różu i brązu. To w nich czuję się najlepiej ;) Cena: ok 14 - 15 zł. Na koniec zdjęcia oczu z użyciem cieni. Od razu zaznaczam, że nie jestem profesjonalistką i z pewnością mam spore braki w wykonywaniu makijażu :) Pierwsze zdjęcie wykonanie z użyciem lampy błyskowej, 2 i 3 - światło dzienne. 




ZNACIE MARKĘ REVERS COSMETICS? CO MYŚLICIE O TEJ PALETCE? JAK WAM SIĘ PODOBA MÓJ MAKIJAŻ OKA? 

POZDRAWIAM :*
Autumn with blueshadow.pl

Autumn with blueshadow.pl


Witajcie :) Za oknem piękna, złota jesień... Uwielbiam gdy spadają liście z drzew a na dworze zamiast mrozu jest piękne słoneczko.. Takiej pięknej pogody w listopadzie to już dawno nie było :) Na moim blogu nieustające zmiany. Jak widzicie mam nową nazwę ANQELIQUE :) a wraz z tą zmianą postanowiłam wprowadzić posty o tematyce, której u mnie jeszcze nie było a mianowicie ODZIEŻ :) W wolnych chwilach będę wyskakiwała z domku i będę prezentowała Wam moją szafę. Jestem bardzo ciekawa co myślicie o moim stylu ;)


Jestem zakupoholiczką. Nie ma miesiąca, żebym nie kupiła sobie coś nowego. Najbardziej lubię zakupy online... hm? W sumie nie pamiętam kiedy kupiłam jakąś rzecz stacjonarnie. Oprócz zakupów spożywczych, wszystkie pozostałe staram się robić przez internet. Wygoda i oszczędność czasu... Sklepy stacjonarne odwiedzam tylko wtedy, kiedy idę po konkretną rzecz upatrzoną oczywiście w sieci :)


Moja stylizacja składa się z lateksowych legginsów, bez których nie wyobrażam sobie jesieni. Legginsy zestawiłam z biała koszulą z dłuższym tyłem oraz czarną ramoneską. Rewelacyjnym dopełnieniem takiego zestawu jest ogromny szal w kratę, które zamówiłam z BLUESHADOW. Jest to sklep, który odkryłam całkiem nie dawno i już wiem, że nie jest to moja pierwsza i ostatnia rzecz. Czuć, że szal wykonany jest z delikatnych włókien, jest miękki i bardzo przytulny. Buty to oczywiście moje ulubione botki na wysokim obcasie :)

Szal - BLUESHADOW | Ramoneska - ANSWEAR | Koszula - NN | Legginsy - PEPCO | Botki - ALLEGRO








Perełki zapachowe Lenor

Perełki zapachowe Lenor


Kiedyś prałam swoje ubrania jedynie w proszku. Płynu dodawałam do zmiękczania i ładnego zapachu. Potem pojawiły się kapsułki i zaczęłam mieszać...Aktualnie na rynku jest masa przeróżnych produktów, w których można wyprać ubrania... Sama zaczęłam kombinować i testować te różności. Podczas ostatnich zakupów w moje łapki wpadły PEREŁKI ZAPACHOWE LENOR. Nosiłam się długo z zamiarem ich przetestowania - w końcu się udało. 


Opakowanie jest ładne, poręczne z nakrętką, która pozwala odmierzyć dowolną ilość perełek. Instrukcji z sposobem stosowania nie znalazłam, na butelce jest sporo informacji, napisane maczkiem i nawet taki sokół jak ja nie był w stanie tego odczytać. Sama doszłam do wniosku, że będę stosowała je metodą prób i błędów czyt. co pranie będę zwiększała ich ilość aż do momentu, kiedy uzyskam satysfakcjonujący zapach. 


Perełki wsypujemy na dno pralki a następnie wkładamy ubrania. Pierwszą rzeczą jaką zauważyłam po wyjęciu prania: nie wszystkie perełki się rozpuściły. Myślałam, że dałam ich za dużo więc zmniejszyłam ich ilość przy następnym praniu ale problem był ten sam. Rzeczy po wyjęciu z pralki pachną bardzo ładnie, świeżo a sam zapach na ubraniach utrzymuje się aż do następnego prania. W sumie mogłabym być zadowolona ale... ubrania straciły na miękkości. Są sztywne i nie miłe w dotyku. Do prania musiałam dodać płynu do płukania + perełki i efekt był znacznie lepszy.


Cena w promocji PEREŁEK ZAPACHOWYCH LENOR- ok 20 zł. Wg mnie produkt nie warty zakupy. Kosztują sporo, są mało wydajne i nie dają nic oprócz zapachu. Szkoda...

Nivea, Dry Fresh, Antyperspirant w sprayu

Nivea, Dry Fresh, Antyperspirant w sprayu


Jak ważna jest ochrona przed potem, wie każdy z nas. Nie lubimy brzydko pachnieć, więc przechadzając się pomiędzy sklepowymi półkami, szukamy produktu, które zniweluje brzydki zapach i zapewni nam suchość.. Hm? Producencie obiecują wiele, nawet ochronę 48h (jak to czytam to chce mi się śmiać, chcąc chronić się przez tyle godzin wychodzi na to, że nie myjemy się dwa dni i nadal pachniemy świeżością, da się tak? :D). Antyperspiranty Nivea są jednymi z moich ulubionych. Dzisiaj pora na testowanie nowości Dry Fresh :) Zapraszam na recenzję. 


Czym różni się ten antyperspirant od poprzedników? Z pewnością opakowaniem. Jest trochę wydłużone, co daje wrażenie większego ale w rzeczywistości, tak nie jest. Zarówno w przypadku tych starszych, jak i tego najnowszego, pojemność jest taka sama, czyli 250 ml (oczywiście mowa jest o większych opakowaniach, standardowe to 150 ml).


ZAPACH... tutaj bez zmian. Wszystkie antyperspiranty Nivea mają intensywne aromaty, które czuć przez cały dzień. Jedne są duszące, inne łagodne - to już zależy od własnych preferencji, który wybierzemy. Jaki jest Dry Fresh? Na pewno, czuć lekką świeżość i delikatne nuty kwiatowe. Zapach, nie jest nachalny i nie gryzie się z perfumami. 


Zanim przejdę do oceny ochrony, chciałabym zaznaczyć, że nie należę do osób potliwych ,więc nie potrzebuję dużej ochrony. Antyperspirant kupuję do lekkiego zabezpieczenia i ładnego zapachu :) Produkt Nivea Dry Fresh w 90% spełnia moje oczekiwania. Ładnie pachnie, niweluje brzydki zapach, zapobiega poceniu się, nie podrażnia... Jedyną wadę jaką posiada to brudzenie ubrań. Jeżeli, użyjemy go bezpośrednio na skórę, to powstaje biała powierzchnia,  która się kruszy i musimy psikać się jeszcze raz. Jednak znalazłam na to sposób. Buteleczką trzeba mocno wstrząsać, przez kilka sekund a następnie spryskać pachy. Plam nie będzie. 


Antyperspirant dostaniecie w każdej drogerii. Ja swój kupiłam na promocji w Rossmanie za 9,99 zł. Aktualnie w DROGERII NATURA jest promocja i opakowanie 150 ml kosztuje ok 8 zł. 


Copyright © 2014 Anqelique , Blogger