CO ZUŻYŁAM I WYRZUCIŁAM W MARCU?
Hej! Za oknem prawdziwa wiosna. W końcu możemy cieszyć się słoneczkiem i ładną pogodą. Początek nowego miesiąca zwiastuje u mnie podsumowanie tego, który upłynął. Zapraszam na zużycie kosmetyczne marca :)
GARNIER | PŁYN MICELARNY - lubię go i jest moim "must have". Ostatnio jednak trochę mi się znudził i mam ochotę wypróbować coś innego, nowego ale nie mam pojęcia co kupić, żeby nie żałować. Pomóżcie!
GARNIER | ŻEL DO TWARZY - dobrze doczyszcza i daje uczucie niesamowitej świeżości. Trochę ściąga skórę więc najlepiej po nim zastosować krem. Czy zwęża pory? Nie zauważyłam spektakularnych rezultatów. Nie stosowałam go regularnie ze względu na przesuszenia więc nie chce do końca wypowiadać się w tym temacie.
E-NATURALNE.PL | LEKKIE SERUM - kosmetyki dla osób lubiących samemu przygotować sobie krem, serum, maskę itp. Mi przygotowanie serum sprawiło wiele radości. Sam kosmetyk w sobie również był bardzo dobry :)
G-SYNERGIE | BAMBOO FACIAL MASK - o masce pisałam w moim ostatnim poście. Jedyna taka tania maska w płachcie, jaką znam. Właściwości i działanie na plus. Więcej w recenzji.
VICHY | SERUM (PRÓBKA) - ciężko wyrazić obiektywną opinię po 1 próbce. Nie mniej jednak serum samo w sobie wydaje się być ciekawe. Taka saszetka wystarczy na 2 aplikacje.
LANCOME | SERUM (PRÓBKA) - serum godne polecenia, jest naprawdę świetne. Na razie nie stać mnie na pełnowymiarowy produkt więc muszę zadowalać się saszetkami.
TRESEMME | SZAMPON DO WŁOSÓW - produkt, z którym bardzo się polubiłam. Dobrze domywał włosy, oczyszczał je i ładnie pachniał. Pachnącą czuprynę miałam przez cały dzień. Mam ochotę na inne warianty.
SLEEK LINE | MASKA DO WŁOSÓW - produkt, który polecam wszystkim żółtym blondynkom. które dążą do chłodnego blondu i kompletnie im to nie wychodzi. Z minimalnym dodatkiem płukanie można uzyskać rewelacyjny chłodny blond. Jeśli jednak marzycie o delikatnym różu polecam maskę z poniższej recenzji.
TAFT | LAKIER - to już chyba standard w moim denku. Pojawia się co miesiąc dlatego, że używam go wspólnie z mama a ona jest lakieromaniaczką :)
HEALING | SZAMPON DO WŁOSÓW - nie spotykam się często z łupieżem na mojej głowie, ba..Miałam go chyba 2 razy w życiu i właśnie za drugim razem pomógł mi właśnie ten szampon. Oczyszcza, odświeża i niweluje łupież.
ISANA | SUCHY SZAMPON - używam na zmianę z Batiste. Dlaczego? Szampony Isana są tańsze a działanie jest bardzo podobne. Może nawet są bardziej na plus, bo nie zostawiają takiej ilości białego proszku na głowie co Batise.
BIOSILK | JEDWAB - taka mała buteleczka a wystarcza na co najmniej miesiąc użytkowania, jak nie dłużej. Nawilża końcówki i pachnie obłędnie. Najczęściej kupuje na promocji za ok 4 zł.
ELMEX | PASTA DO ZĘBÓW - jedyna pasta, która nie podrażnia moich dziąseł. Dobrze myje i odświeża. Warto też zaznaczyć, że jest to jedyna drogeryjna pasta, która różni się składam od pozostałych past, spotykanych na sklepowych półkach.
NIVEA | BALSAM POD PRYSZNIC (PRÓBKA) - przepiękny zapach, który utrzymuje się dość długo na ciele. Jedyną przeszkodą jaką spotkałam to problem przy rozcieraniu na ciele. Coś w stylu nakładania balsamu na mokrą skórę. Szkoda...
BIAŁY JELEŃ | MYDŁO W PŁYNIE - marka, która nigdy nie zawodzi. Chociaż lubię pachnące mydełka, to BJ również nie pogardzam. Jedyny produkt, który nie wysusza mi łapek.
AVON | PERCEIVE | INCANDESSENCE - pierwszą wodę pamiętam z dzieciństwa i pachniała zupełnie inaczej niż teraz. Zapach się popsuł - szkoda. Incandessence jest delikatna i bardzo kobieca. Lubię ją.
ORIFLAME | ? - kompletnie nie pamiętam jaką miała nazwę. Wodę mogę zaliczyć do lubianych, jednak nie skradła na tyle mojego serce, żebym mogła kupić ją ponownie.
BINGOSPA | MASKA DO TWARZY - cynk wysusza, łagodzi trądzik i przygasza wszelkie niedoskonałości ale...może też wysuszać. Tak właśnie działała ta maska. Dyfuzor w takiej masce - porażka. Ogromny problem z jej wybyciem.
BIELENDA | BRĄZUJĄCE MASŁO - po jednej z rewelacyjnej opinii na blogu postanowiłam kupic to masełko. Zapach okropny, typowy dla samoopalaczy albo i gorszy, po regularnej aplikacji moja skóra stała się bardziej żółta niż brązowa (ale to może wina mojej karnacji - nie wiem). Ogólnie masło u mnie nie zdało egzaminu.
AVON | KREM DO RĄK - kupiony na promocji u konsultantki. Nie zrobił na mnie wrażenie. Taki zwykły krem. Niezbyt nawilżał. Do plusów zaliczam zapach :)
AVON | KREDKA DO OCZU - piękny, turkusowy kolor. W związku z tym, że nie używam już kolorowych kredek, wyrzucam :)
EVELINE | TUSZ DO RZĘS - mój ulubieniec, "must have", cudo i nie wiem jak to mogę nazwać. Tusz jest świetny wydłuża, pogrubia - po prostu rewelacja. Minus, trwałość. Zasycha po miesiącu. Na promocji można go kupić za ok 11 zł więc warto zrobić zapasy.
INVEO | WYPEŁNIACZ BRWI - rzadko używałam bo ostatnio coraz częściej robię sobie hennę. Jednak sam produkt w sobie jest całkiem okej.
Znam tylko pastę elmex. Sama używam tego produktu od kilku miesięcy i bardzo mi pomogła 😉
OdpowiedzUsuńJak to powiedział mój dentysta. To jedyna pasta, która ma zupełnie inny skład od pozostały past :)
Usuńnazbieralo się :)
OdpowiedzUsuńTroszkę ;)
UsuńZnam płyn micelarny i maseczkę bambusową, z obu produktów byłam zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńCiesze się ;)
UsuńŚwietne denko :) Znam kilka produktów, ale reszta jest mi zupełnie obca, chyba pora to nadrobić :) kiedyś... obiecałam sobie, że na razie nie kupuję żadnych nowości :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Dziękuję ;) Warto próbować nowości, można trafić na perełki :)
UsuńJa też używam płyn od Garniera.
OdpowiedzUsuńJesteś zadowolona?
UsuńGarnier ma bardzo fajne płyny do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńJestem wierna chociaż czasami zdarza mi się skok w bok ;)
UsuńKiedyś miałam Perceive ;)
OdpowiedzUsuńI? Podobał Ci się zapach?
UsuńSporo tego ☺
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Garnier ,to ich kosmetyki do twarzy omijam szerokim łukiem gdyż trafiło mi się sporo bubli.
Natomiast markę Sleek Line lubię ,tak jak i to masełko brazujace z Bielendy ☺
Pozdrawiam
Lili
Widzę, że co Tobie szkodzi to mi pasuje :P
UsuńŁadnie Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńU mnie skromnie ale zawsze coś ;)
To połowa denka :P Drugą połowę zaprezentuje pod koniec kwietnia :)
UsuńZnam suchy szampon Isana, ale nie dorasta do pięt Batiste. Isana śmierdzi i nie odświeża włosów tak dobrze jak Batiste, ale cóż cenę ma niższą :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem są na równi :)
UsuńCo do płynów micelarnych - mam z nivea różany dwufazowy - w internetach mają o nim różne zdanie - u mnie sprawdził się naprawdę fajnie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
ja tek średnio go polubiłam :)
Usuń;)
OdpowiedzUsuń