Japoński rytuał piękna_AA


O japońskiej pielęgnacji słychać coraz częściej. Tamtejsze kobiety w dużym stopniu dbają o swoją skórę. Dogłębnie ją oczyszczają, nawilżają i poddają różnym zabiegom dotleniającym i regenerującym. Cera Japonek jest symbolem młodzieńczego wyglądu i jest sławna na całym świecie. 


Kosmetyków AA nigdy nie lubiłam. Miałam może ze 2-3 produkty, które nieszczególnie zapamiętałam. Chociaż sporo osób je zachwalało, ja zawsze przechodziłam obok nich obojętnie. Kosmetyków wykonanych na wzór produktów japońskich nie miałam nigdy i odkąd usłyszałam o pielęgnacji tamtych kobiet, miałam ochotę coś wypróbować. Moja skóra pod oczami nie jest w najlepszej kondycji. Jest wiotka, cienka, szara, mam worki i opuchnięte oczy. 8h praca przed komputerem + setki dodatkowych zajęć po pracy w dużym stopniu odbijają się na mojej buzi. Ratuję się jak mogę. 


Korzystając z promocji w jednej z drogerii sięgnęłam po Aktywny Krem Pod Oczy marki AA. Ładne, delikatne opakowanie, atrakcyjna cena oraz słowo "japoński" sprawiło, że wrzuciłam produkt do koszyka. Krem ma delikatną, lekką konsystencje. Nie należy do kosmetyków, które szybko się wchłaniają. Po aplikacji należy odczekać kilka minut. Zapach, przyjemny, delikatny. Za krem zapłaciłam ok 15 zł więc też liczę się z tym, że nie mogę wymagać od niego zbyt wiele. Produkt delikatnie nawilża skórę wokół oczu. Nie wpływa na sińce pod oczami ani na zmarszczki. Wszelkie oznaki zmęczenia jak były widoczne tak są nadal. Współgra z podkładem, nie roluje go. 


Ogólnie traktuję go jako kremik neutralny. Nie podrażnia skóry wokół oczu ale też nie działa tak jakbym tego chciała. Moja skóra w żaden sposób nie odzyskała utraconej kondycji. Szkoda. Bo seria zapowiadała się bardzo obiecująco. 


12 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie widać żadnych efektów. Ja się raczej nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie działa

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam z tej serii trzy kosmetyki, ale na razie czekają na pierwsze użycie. Muszę przyznać, że jestem ich bardzo ciekawa, a w szczególności serum, które pięknie wygląda w buteleczce. Szkoda, że działanie kremu jest takie słabe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też przyciągnął wygląd ;) Jestem ciekawa Twojej opinii

      Usuń
  4. Szkoda, że się nie sprawdziło. Ja z AA też zaledwie kilka produktów miałam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zupełnie jakbyś opisała moją skórę pod oczami... teraz mam krem soraya plante pod oczy i jest całkiem fajny :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Copyright © 2014 Anqelique , Blogger