BEAUTYFACE_ŁAGODZĄCA MASKA DO SKÓRY WRAŻLIWEJ Z RUMIANKIEM


Witajcie! Czas na kontynuację postów z cyklu "wiosenna odnowa". Nawilżam, nawilżam, oczyszczam i znowu nawilżam wygrzebując moje kosmetyczne zapasy. Dzisiaj recenzja maski w płachcie, które uwielbiam. Produkty Beautyface poprawiają stan buzi już po pierwszy użyciu a systematyczne ich stosowanie przynosi korzystne rezultaty. Tym razem pod lupę biorę ŁAGODZĄCĄ MASKĘ DO SKÓRY WRAŻLIWEJ Z RUMIANKIEM. 


Już na samym początku zaznaczę, że nie mam skóry wrażliwej tylko mieszaną i na pewno sposób jak i rezultaty po działaniu tej maski będą inne. Produkt kupiłam w pakiecie z innymi maskami nie zważywszy na to, że nie jest ona przeznaczona dla "mieszańców". Odleżała swoje :)

Maska znajduje się w zwykłym czarnym opakowaniu, na której znajduje się ogromna etykieta z informacjami tj. opis produktu i skład. 



Skład nie jest najgorszy, ogólnie można powiedzieć, że w 80% jest całkiem dobry. Zawiera olejek z rumianku, który jest bogaty w witaminę C i PP - łagodzi i regeneruje. Posiada również kolegan morski, który odpowiada za elastyczność, witaminę E, zwaną witaminą młodości oraz aminokwasy roślinne, które nawilżają, odżywiają i wygładzają skórę. Nie podoba mi się jedynie zawartość środków pianotwórczych oraz alkoholu. Moja buzia bardzo nie lubi się z tymi produktami. 



Przed aplikacją płachty należy porządnie oczyścić twarz np. peelingiem enzymatycznym, tak aby skóra pobrała z maski jak najwięcej. Płat jest ogromny, posiada duże otwory na oczy, nos i buzię więc z pewnością każdy dopasują ją do siebie. Maska jest bardzo mocno nasączona płynem. Sam sposób aplikacji jest bardzo prosty. Produkt dobrze trzyma się na buzi, nie zsuwa się i nie odkleja. Możemy w niej wykonywać dowolne czynności chociaż osobiście polecam położyć się pod kocykiem i zrelaksować. Zazwyczaj takie maski trzymam na twarzy, tak długo aż same wyschną, czyli ok 1h, producent zaleca 30 minut. Cena: 9,99 zł. 


Podczas relaksu nie zauważyłam skutków ubocznych, maska nie paliła i nie szczypała. Jedyny dyskomfort jaki odczułam to chłód. Płachta będzie idealna na lato w celu ukojenia skóry twarzy po nadmiernych promieniach słonecznych. Po użyciu łagodzącej maski nie zauważyłam jakiś większych efektów. Twarz delikatnie się rozjaśniła, została nawilżona i odżywiona. Zabrakło mi jednak tego efektu wow jaki był w przypadku innych maseczek BEAUTYFACE. Trochę się zawiodłam. Rumianek chyba nie jest dla mnie :) Przetestowałam już sporo masek tkaninowych z tej serii i większością byłam zachwycona, ta wg mnie jest najgorsza aczkolwiek nie mogę jej całkowicie skreślić :)


36 komentarzy:

  1. Nie lubię takich maseczek. Nie korzystam z nich :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie pojawiły się żadne efekty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza maseczka tej marki na której się zawiodłam ;(

      Usuń
  3. Szkoda, ze nie nie sprawdziła :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam rumianek w kosmetykach -mam cerę wrażliwą więc może u siebie zobaczę jakieś efekty 😉
    Nawet przeżyje że to maseczka w płachcie- nie lubię takich 😁
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maski w płachcie są najlepsze, działają natychmiast :)

      Usuń
  5. Kocham rumianek, szkoda że maseczka nie sprawdziła się, ja bardzo lubię takie w płachcie :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie tylko jeden niewypał. Wszystkie inne są rewelacyjne ;)

      Usuń
  6. Ja czasem piję rumianek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie nigdy nie mam efektu WOW (w sensie to co obiecuje producent) owszem jest nawilżenie, odżywienie i lekkie rozjaśnienie i to już sobie cenię ....innych cudów nie oczekuje. Markę znam, miałam kilka masek od nich i były okej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obietnice producenta zawsze trzeba brać z przymrużeniem oka ;)

      Usuń
  8. super prezentuje się ta maseczka ;) bardzo lubię wszelkiego rodzaju maseczki:)

    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezentacja okej, gorzej z działaniem :)

      Usuń
  9. Nie znam tych maseczek, a bardzo lubię maski na tkaninie. Mnie ostatnio zachwyciły te z firmy Dr. Mola :)

    OdpowiedzUsuń
  10. dla wrażliwych pewnie ukojenie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię z rumiankiem ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawiła mnie ta maseczka. Z drugiej strony to wiele masek tego typu daje właśnie taki efekt nawilżenia, odżywienia i rozjaśnienia skóry i obietnice producenta trzeba brać z przymrużeniem oka 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie robię aczkolwiek maski tej marki lubię i wiem, że są naprawdę dobre ;)

      Usuń
  13. U mnie niestety rumianek odpada. Jestem na niego uczulona :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam zawsze problem z maseczkami w płachcie i muszę je nacinać nożyczkami aby dopasować do mojej buzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w przypadku tej maski nie miałabyś problemu. Są ponacinane z każdej możliwej strony ;)

      Usuń
  15. ooo, a ja uwielbiam chłodzące maski ;)! szkoda, że jesteś średnio zaodowlona ;) Ale oby kolejna była lepsza !

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam rumiankowe produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie przepadam za maskami w płachcie, ale chłodząca faktycznie by była idealna na lato.

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że Cię rozczarowała.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Copyright © 2014 Anqelique , Blogger