JOHN GREEN "GWIAZD NASZYCH WINA"


Witajcie! Kwarantanny ciąg dalszy. Co robić gdy mamy dość telewizji, komputera i telefonu? Dla komfortu psychicznego warto sięgnąć po książkę. Pozwolić odpocząć oczom, przenieść się w obcy świat i zająć umysł czymś zupełnie innym. Do tej pory nie miałam czasu na czytanie, ba - nie chciałam go mieć. Przy porządkach, wygrzebałam kilka książek, które kupiłam wieki temu i które chciałam przeczytać. Dzisiaj jedna z nich :)


"Gwiazd naszych wina" to książka, która opowiada o miłości, chorobie i pomimo ,wielu przeszkód, pozytywnym podejściu do życia. Hazel, główna bohaterka choruje na raka, w momencie gdy już przekreśliła swój los poznaje uroczego Augustusa. Nastolatkowie zakochują się w sobie i wspólnie wpierają w trudnych chwilach. Wszystko może wydawać się świetną sielanka aż do chwili gdy... (nie będę spamować).  Lektura napisana jest lekkim językiem, szybko i miło się ją czyta. Przewijają się w niej wątki miłości, humoru, wartości życia i obawy przed śmiercią. 

Na podstawie książki powstał również film, który obejrzałam zanim ją przeczytałam. Seans bardzo mi się spodobał, pod koniec poleciały również łzy. Myślałam, że historia oparta jest na faktach ale na wstępie książki autor wyjaśnił, że wszystko wymyślił. Bardzo się tym zawiodłam, ponieważ od kilku lat, żyłam w przekonaniu, że chociaż część wydarzyła się naprawdę. Prawda boli. 

Różnic pomiędzy książką a filmem jest sporo. W związku z tym, że jestem miłośniczką kina, film podobał mi się bardziej. Dodano więcej scen i trochę go ubarwiono (ale tak się dzieje, przy produkcjach na podstawie książki). Historia nastolatków mocno mnie urzekła i chociaż wydawałoby się, że to młodzieżowa lektura, mi "starej babie" też się spodobała. Polecam zarówno książkę jak i film. 





26 komentarzy:

  1. Czytałam dawno temu i pamiętam, że książka zrobiła na mnie wielkie wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam okazji czytać tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dużo dobrego słyszałam o tej książce ale sama jej jeszcze nie czytałam

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i oglądałam - obie pozycje świetne! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o filmie ale go nie oglądałam- nie mój gatunek, tak więc książkę też sobie odpuszczę
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie pożałujesz jak obejrzysz ;)

      Usuń
  6. Czytałam i oglądałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. widziałam film, też pojawiły się łzy. Muszę powiedzieć, że jestem zawiedziona tym, że historia nie jest autentyczna :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Niektóre młodzieżówki wbrew pozorna są dobre a ta książka jest tego dowodem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. O tak to najlepszy czas na książki
    Ja też pochłaniam
    A tę pozycję miło wspominam

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam parę lat temu, naprawdę cudowna historia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sporo słyszałam dobrego o tej książce i filmie, ale nadal nie oglądałam ani nie czytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadrabiaj zaległości bo naprawdę warto :)

      Usuń
  12. Mam ją w planach już kilka lat i jakos nie mogę sie za nią zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bierz się za nią, teraz jest najlepszy moment ;)

      Usuń
  13. Oczywiście że słyszałam o tej książce, miałam ją jakiś czas w planach, ale jakoś odleciały. Muszę to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Copyright © 2014 Anqelique , Blogger