Ice cold na upalne dni czyli chłodząca mgiełka po opalaniu marki Bielenda


Odpukać! Ale chyba na dobre zawitało do nas tak długo wyczekiwane lato. Kochanego słoneczka i brązowej skórki nigdy dość! Chwytam każdy promyk słońca a nad jeziorem mogłabym siedzieć cały dzień. Warto jednak podczas tak "aktywnego" spędzaniu czasu pamiętać o ochronie i odpowiednich filtrach UV. Czasami zdarza się, że nie pamiętamy lub po prostu nie mamy odpowiednich kosmetyków. Często też słyszymy, że nic nam nie będzie. Uwierzcie będzie, skutki takiej opalenizny przypomną się po kilku latach. Okej, wyjeżdżamy na plażę, opalamy się kapiemy, wracamy do domu i co? Skura jest czerwona, bordowa i strasznie piecze. Co wtedy? Szukamy czegoś co złagodzi nasz ból, najlepiej jakiś żel z pentanolem - nawilżająco chłodzący. 


Poszukując kosmetyków, na takie przypadki natknęłam się na CHŁODZĄCĄ MGIEŁKĘ PO OPALANIU ICE COLD marki BIELENDA. Wygodny aplikator w formie psikadełka fajnie rozpyla produkt po całym ciele. Nie skupia się na jednym miejsc a jak sama nazwa wskazuje jest delikatną mgiełką. Kosmetyk pozostawia powłokę, która na samym początku może się kleić. Myślę jednak, że wszystko rekompensuje fakt, że mgiełka ochładza ciało, daje przyjemne uczucie chłodu i świeżości. Ma bardzo przyjemny słodkawo-mentolowy zapach, który robi całą robotę.



Chłodząca mgiełka ma przezroczystą butelkę, w której widać ile zostało nam do końca a możliwość odkręcenia atomizera pozwala nam się dostać do samego dna. Nie widzę w tym kosmetyków, żadnych minusów. Mgiełka spełnia swoje zadanie w 100%. Kosmetyk kupiłam rok temu, widziałam, że teraz ma nieco zmienione, białe opakowanie. Warto mieć ją w swojej kosmetyczce, gdy na zewnątrz skwar. Na pewno znajdziecie ją w Naturze za ok 15.00 zł. Warto jednak poczekać na promocję i dorwać ją za grosze. 

Na koniec oczywiście jeszcze analiza składu:
Allantoin [alantoina - działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia, wspomaga prcesy regeneracji i odbudowy naskórka, stymuluje proces gojenia się ran. Działa silnie nawilżająco, przez co wywołuje uczucie gładkości na skórze], Aloe Barbadensis Leaf Juice Powder [proszek z liści aloesu zwyczajnego - nawilża skórę, działa łagodząco], Aqua [woda] Benzyl Alcohol [alkohol benzylowy, imituje zapach jaśminu, legulator lepkości], Betaine [beteina - substancja zapobiegająca wysychaniu kosmetyku oraz krystalizacji przy ujściu butelki], Butylphenyl Methylpropional [składnik kompozycji zapachowych], Citronellol [składnik kompozycji zapachowych], Deceth-7 [emulgator], Ethylhexylglycerin [konserwant], Glycerin [substancja zapobiegająca wysychaniu kosmetyku oraz krystalizacji przy ujściu butelki], Hexyl Cinnamal [składnik kompozycji zapachowych], Limonene [składnik kompozycji zapachowych], Linalool [składnik kompozycji zapachowych], Menthol [ma właściwości znieczulające, antyseptyczne, odkażające, odświeżające i chłodzące], Panthenol [substancja zapobiegająca wysychaniu kosmetyku oraz krystalizacji przy ujściu butelki], Parfum [zapach], PEG-40 Hydrogenated Castor Oil [emulgator], PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides [emulgator], Phenoxyethanol [konserwant], Polysorbate 20 [emulgator], PPG-26 Buteth-26 [emulgator], Sodium Hyaluronate [substancja zapobiegająca wysychaniu kosmetyku oraz krystalizacji przy ujściu butelki]


Co się zobaczyło to się odzobaczyć nie da :D Spoglądając na skład zachwyt mgiełką mija. Gdzie początek zapowiada się obiecująco, później jest już tylko gorzej. Najbardziej boli moje oczy zawartość alkoholu. Nie toleruje i nie lubię! Jednak mgiełka zachwyciła mnie na tyle, że jestem to w stanie wybaczyć. Nie zauważyłam przesuszania ani brzydkiego zapachy procentów :) Na pewno zużyję ją do końca i kupię kolejne opakowanie. 



30 komentarzy:

  1. Lubię Bielendę, ale tej mgiełki nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) Każda seria ma coś w sobie ;)

      Usuń
  2. Nie znam tej mgiełki :) przydałaby mi się jakaś taka na lato ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka mgiełka to bardzo przydatna rzecz latem, na pewno przyjemnie chłodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tego typu mgiełki. Chętnie sprawię sobie tą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze tej mgiełki. Wydaje się fajna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej mgiełki, i patrząc na skład tak już chyba zostanie 😁
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Dawno nie miałam nic tej marki u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda ,że ma alkohol. Ja w upały używam wodę termalną w sprayu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno nie miałam nic tej marki. Ciekawa ta mgiełki 😉

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię Bielende, niestety nie mogę się opalać, więc muszę odpuścić kupno tego produktu :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
    http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. bardzp zachecajaco wyglada:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię mgiełki, chociaż tej jeszcze nie próbowałam. Tylko gdzie te upały? ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam wszelakie mgiełki latem :) Chętnie poznam tę o której piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  14. W tym roku sięnie poopalam :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy1/8/20

    Chętnie przetestowałabym tą mgiełkę :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie używam tego typu produktów, bo się nie opalam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przydatna sprawa latem, ale chyba bym się bała, że ta zawartość alkoholu mnie wysuszy, o co niestety jest na mojej skórze ciała aż za łatwo.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie używałam takiej mgiełki, ale jeśli będę miała okazję, to chętnie wypróbuję, na razie mam w kosmetyczce żel z aloesem :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja po opalaniu używam żelu aloesowego. Najlepszy!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ahhh taki niby prosty produkt jak mgiłka do ciała a okazuje sie że szykajac produktu odpowiedniego jest spro pomyłek ;/

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetny produkt do wakacyjnej kosmetyczki, chętnie zabrałabym ją ze sobą na wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  22. W te wakacje ten produkt raczej mi się przyda, niestety. Słońca jak na lekarstwo i jestem tak blada, jak nigdy jeszcze latem ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. koniecznie muszę ją sobie kupić! uwielbiam takie chłodzące produkty, a nie znoszę takiej patelni jaka jest teraz na zewnątrz :D więc coś dla mnie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Copyright © 2014 Anqelique , Blogger