Jak dobrze nawilżyć usta? Niezawodny i tani sposób z Maską do ust LANBENA ;) HIT!


Wydawać by się mogło, że nigdy nie użyję matowej pomadki, pogodziłam się z tym, że moje usta wiecznie będą przesuszone z odrywającymi się skórkami a przegryzanie ich stało się moim uzależnieniem. Na próżno kupowałam nawilżające pomadki w drogeriach i aptekach. Niektóre produkty, fakt działały ale jak szybko pojawił się efekt tak również szybko znikał. Przestałam mieć nadzieję i pogodziłam się z losem, że moje usta nigdy nie będą "perfecto" a z pomadek najlepsze będą błyszczyki. 


Konto na Aliexpress mam od dawna, jednak nie jest to moje uzależnienie. Na grupach sprzedażowych nie raz natknęłam się na super, fajny produkt, który po zamówieniu okazał się kompletnym bublem, nienadającym się nawet do sprzedaży. Teraz zamawiam tylko to co potrzebuję a produkty wyszukuję sama. Czasami zdarza się, że zamówię coś z rekomendacji ale nigdy z polecanego linku. Tak też było w tym przypadku. Marka Lanbena w Chinach jest bardzo popularna i jak się przekonuję ma świetne produkty. To drugi kosmetyk do pielęgnacji twarzy, który skradł moje serduszko. Co tu dużo mówić, balsam - maska do ust jest GENIALNA! Zaliczam ją do odkrycia roku. W swojej kosmetyczce mam również maskę do twarzy ale o tym innym razem... Teraz zerknijmy na skład...


Mineral Oil [olej mineralny, emolient, tworzy na powierzchni skóry wyczuwalną warstwę lipidową, nie wnika w skórę], Ethylhexyl Palmitate [Palmitynian etyloheksylu – emolient, tworzy na powierzchni skóry tzw. Film, zapobiega odparowywaniu wody – dzięki temu nawilża i zmiękcza skórę], Petrolatum [wazelina – emolient o podobnych właściwościach co poprzednie składniki], Cyclopentasiloxane[Cyklopentasiloksan – emolient, silikon – zapewnia łatwiejszą aplikację i rozprowadzanie preparatu na skórze, substancja lotna, odparowując po chwili], Polyisobutene [emolient, substancja natłuszczająca i zmiękczajaca], Beeswax [wosk, emolient – wygładza i zmiękcza], Cera Microcristalina [wosk mikrokrystaliczny – substancja wiążąca zapobiegająca rozwarstwianiu się kosmetyku],
Isononyl isononanoate [emolient suchy, daje uczucie gładkości i miękkości] , Hydrogenated Styrene/ Isoprene Copolymer [tworzy na powierzchni film – wygładza i zmiękcza], Ozokerite [ składnik nadający odpowiednią konsystencję emulsji i sztyftów], Olea Europaea (olive) Fruit Oil [oliwa z oliwek – emolient, zabezpeicza skórę przed utratą wody, regeneruje i odżywia], Butyrospermum Parkii (Shea Butter) [masło shea – wzmacnia, nawilża, regeneruje], Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil [olejek jojoba – tworzy tzw. Film – natłuszcza, zmiękcza, wygładza], Tocopheryl Acetate [witamina E – spowalnia proces starzenia się skóry], Rosa Rugosa Flower Oil [wyciąg z kwatów róży – odżywia, tonizuje, wygłądza], Parfum [zapach], CI15850 [barwnik]


Analizując skład wg mnie tragedii nie ma. Składniki zaznaczone na pomarańczowe nie należą do najlepszych ale w niewielkich ilościach są akceptowalne. Balsam składa się głównie z samych olei i nawilżaczy. Taka dawka zmiękczaczy nie może, nie zadziałać na usta :D


Pierwsze spostrzeżenie, paczka zamówiona z Chin o dziwo przyszła z polskiego magazynu i została dostarczona jako "paczka w ruchu". Miłe zaskoczenie aczkolwiek mniej korzystne było to, że paczuszka szła ok 5 tygodni. Skoro była wysłana u nas mogli się trochę pośpieszyć. Nie mniej jednak przyzwyczaiłam się do czasu oczekiwania na przesyłki. Kartonowe pudełeczko dodatkowo było zabezpieczone folią. Po otwarciu w paczce znalazłam balsam oraz szpatułkę owiniętą w folię. Maska dodatkowo w środku była zabezpieczona białym wieczkiem, pełen profesjonalizm.


Balsam występuje w 3 różnych zapachach: brązowy cukier, pomarańcza i róża. Ja uwielbiam różanych zapach stąd mój wybór. Kosmetyk pachnie przepięknie, bardzo intensywnie. Po nałożeniu na ustach czuć go przez cały czas. Dodatkowo nadaje wargom delikatnego, różowego kolorku :) Przez folię myślałam, że szpatułka jest wykonana z gąbki, błąd. Zrobioną ją z silikonu. Dzięki temu cała ilość nabranego kosmetyku trafia na nasze usta. Kolejny plus. Produkt, swoją konsystencją przypomina mi olej kokosowy. Przy upałach trochę się topi i jest rzadszy a w chłodniejsze dni gęstnieje. Nigdy nie miałam jednak problemu aby nabrać go z szpatułką. Najczęściej nakładam maskę na noc, przed pójściem spać. Tak, żeby już nic nie jeść i nie pić. W dzień kosmetyku używam po nałożeniu pomadki/szminki. I jak żyję! Nigdy nie miałam tak wygładzonych ust, zero suchych skórek i bruzd. Stosowanie balsamu raz dziennie wystarczy aby zregenerować je w  90% - to już duży sukces :) Już po pierwszym użyciu widać kolosalną różnicę. Produktu używam chyba od 2 tygodni i nawet nie zauważyłam ubywającej maski. Poinformuję Was w denku na ile wystarcza takie opakowanie. 



Zapomniałam dodać, warto raz na jakiś czas przed nałożeniem maski wykonać peeling ust, może być zwykłym miodem - tak jak to robię ja. Efekt będzie jeszcze lepszy. Cena? 11,65 zł. Poniżej zostawiam link do strony, z którego zamówiłam to cudo! Jak na razie maska stała się moim odkryciem roku! :)




29 komentarzy:

  1. Marki nie znałam, ale intrygujący kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie używałam jeszcze kosmetyków z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam jeszcze tych kosmetyków, coś nawilżającego na usta by mi się przydało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jeszcze nigdy nie miałam maski do ust :D ale powiems zczerze, że mi by się przydała ;D bo zawsze zapominam o regularnym smarowaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że różany zapach również mnie by się najbardziej spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  6. No no...widać naprawdę fajna sprawa... z ciekawości sama chyba zamówię:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O proszę -moze i sama zamówię ,skoro to z naszego kraju ☺
    Z Aliexpress boję się trochę zamawiać takich kosmetyków
    A przyda mi się taka maska - mam balsam ,ale zapominam go używać
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy produkt , ja zamawiam na alie ale jeszcze nigdy kosmetyków nie zamawiałam jakoś tak trochę się ich "bałam" ale ten produkt mnie zaciekawił, szczególnie jego zapach 🌹🙂

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda identycznie jak maska Laneige, szczerze to myślałam, że o niej piszesz, ale cena coś mi się nie zgadzała

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurcze jak czytałam, że już się pogodziłaś ze spierzchniętymi ustami to tak jakbym słyszała siebie. Muszę koniecznie sprawdzić ten balsam, bo jak sama piszesz skład jest akceptowalny i nie jest taki zły ;)

    Zapraszam czytanko.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. O łał, niezły produkt, zapiszę sobie ten post na przyszłość ;)
    PS. Podoba mi się, że tłumaczysz skład <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam jedną maskę do ust :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie wypróbuję, ale najprędzej późną jesienią :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawa ta maska, myślę, że byłaby w sam raz dla moich ust 😊

    OdpowiedzUsuń
  15. Interesujący kosmetyk. Dla polepszenia kondycji ust lubię sobie nakładać miód. Teraz dołożę jeszcze maskę, której cena jest dodatkowym plusem .Pozdrawiam cieplutko☀️

    OdpowiedzUsuń
  16. What a nice product, I would love to give it a try

    xoxo
    Lovely

    http://mynameislovely.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwszy raz słyszę o tym kosmetyku. Chętnie go wypróbuję. Podoba mi się pomysł z tym aplikatorem. Dzięki niemu aplikacja z pewnością jest dużo bardziej wygodna :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja mam pomadki z Sylveco i też się dobrze sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Peeling staram się robić regularnie, najcześciej wieczorem. Tej maski nie miałąm, ale czuję się zachęcona.

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo uroczo wygląda :) Jak najbardziej jestem ciekawa jej działania ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeszcze nigdy nie stosowałam maski na usta😉 bardzo ciekawy kosmetyk i chętnie to wypróbuję

    OdpowiedzUsuń
  22. Też mam problem z suchymi ustami, sprawę pogarszają matowe pomadki które uwielbiam, więc może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Copyright © 2014 Anqelique , Blogger