Efektima, Coffee Miracle, Naturalny peeling kawowy
Czy jesienią myślisz o zdrowym wyglądzie skóry? Czy troszczysz się o jej odpowiednie nawilżenie, wygładzenie i regenerację? Ćwiczysz, masujesz lub balsamujesz swoje ciało? Czy tylko siedzisz i narzekasz na fałdki, cellulit i sypiącą się jak wiór, spaloną słońcem skórę? Na to pytanie każdy z nas powinien odpowiedzieć sobie sam. Jesienią zazwyczaj chowamy się pod długimi gaciami i wełnianymi sweterkami, zapominamy o codziennej pielęgnacji. Przypominamy sobie o niej dopiero wiosną, gdy za pasem jest lato - i jakoś trzeba na tej plaży wyglądać :D ale czy wtedy nie jest za późno? I czy nasze ciało zasługuje na takie tortury? Myślę, że nie :) O siebie powinniśmy dbać nie tylko latem ale przez cały rok. Od czego więc zacząć? Może od zdarcia zrogowaciałego naskórka przy użyciu peelingu i nałożeniu nawilżającego balsamu? A gdyby oba te kosmetyki połączyć razem? Otrzymalibyśmy wtedy Naturalny peeling kawowy marki Efektima :)
Śmiało mogę powiedzieć, że marka Efektima jest mi obca. Kilka lat temu miałam chyba jakąś maskę i pomimo tego, że była dobra, jakoś nie szczególnie zapadła mi w pamięci. Peeling kawowy zostanie w niej dłużej. Dlaczego? Zerknijcie na skład :)
Coffea Arabica Seed Powder [ekstrakt z kawy] , Macadamia Intergrofilia Seed Oil [olej z orzechów makadamii], Orunus Amygdalus Dulcis Oil [olej ze słodkich migdałów], Sea Salt [sól morska], Cocos Nucifera Oil [olej kokosowy], Juglans Regia Shell Powder [sproszkowane, zmielone skorupki z orzecha włoskiego], Saccharum Officinarum Extract [wyciąg z trzciny cukrowej], Theobroma Cacao Extract [wyciąg z kory i nasion kakaowca], Tocopheryl Acetate [pochodna witaminy E], Butyrospermum Parkii Butter [masło shea], Aqua [woda], Parfum [zapach].
Składniki peelingu są bardzo trafione, może z wyjątkiem ostatniego elementu, który jest niepotrzbeny. W kosmetyku znajdziemy, wszystko to, czego potrzebuje nasza skóra. Porządne zdzieraki - kawa i orzechy, nawilżające olejki oraz moje ulubione masło shea. Zapach - bardzo intensywny, piękny - kawowy z delikatną nutą słodyczy. Konsystencja? Hm...Sypka, coś ale piasek. Trzeba uważać i dawkować go małymi porcjami, żeby nie zmarnować za wiele i uniknąć osypywania. Uwaga! Przygotujcie się również na bardzo brudny prysznic lub wannę. Ziarenka będą wszędzie :D
Gładka, nawilżona, odżywiona, dowartościowana, napięta, miękka - taka właśnie jest skóra po zastosowaniu tego peelingu. Po spłukaniu, na ciele pozostaje delikatny film, który jest kropką nad i. Czy produkt ma jakieś wady? Wg mnie nie - uwielbiam zapach kawy w kubku i na ciele :) Jeśli chodzi o wydajność...Po kilku użyciach, jestem gdzieś na połowie. Jeśli potrafimy dawkować i nie rozrzucamy go po całej łazience to posłuż na kilkanaście razy. Cena? Przeglądając sieć widzę, że kosztuje ok 22 zł. Ja kupiłam go w Rossmanie na promocji za ok 16 zł.
BARDZO LUBIĘ TEN PEELING A WY?
Kusisz tym peelingiem. Lubię, gdy moja skóra jest tak zadbana.
OdpowiedzUsuńKochana będziesz zadowolona :)
UsuńCzy ja w ogóle muszę pisać, że będę się za nim rozglądać?! Choć u mnie kawy nie brakuje, lubię kupować takie gotowce- jest po prostu szybciej. I odpowiadając na pytanie - tak, dbam o skórę, tak, nawilżam, tak, ćwiczę;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Kochana wiem i trzymam za Ciebie kciuki :)
UsuńJak ja kocham kawowe peelingi. A ten zdecydowanie brzmi jak coś dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńJa żałuję, że tak późno je odkryłam :)
UsuńZa kawowymi peelingami jakoś nie przepadam, nie kuszą mnie.
OdpowiedzUsuńJakie lubisz?
UsuńUwielbiam kawowe kosmetyki ! :) ja nie przepadam za robieniem peelingów ale takie zapachy peelingów z pewnością mi pomagają w byciu regularna :D
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz zapach kawy to kolejny kosmetyk, z którego powinnaś być zadowolona :)
UsuńDo tej pory byłam fanką peelingu kokosowego, ale lubię zapach kawy, więc ten peeling też na pewno przypadnie mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńPolecisz jakiegoś fajnego kokosika? Lubię ten zapach :)
UsuńMuszę mieć ten peeling! Bardzo lubię kosmetyki kawowe:)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie kosmetyki to powinnaś być zadowolona z tego peelingu :)
UsuńKawowy zapach = nie dla mnie! :) nie znoszę zapachu kawy
OdpowiedzUsuńNo właśnie peeling nie jest dla wszystkich :) bo aromat kawy jest bardzo intensywny ;)
UsuńBardzo lubię peelingi Efektima a kawę kocham, więc ten jest dla mnie idealny!
OdpowiedzUsuńW takim razie kosmetyk jest stworzony dla Ciebie :)
UsuńBardzo fajnie wygląda :) Kilka lat temu robiłam taki własny, domowy :)
OdpowiedzUsuńTak, taki peeling kawowy można zrobić samemu :)
UsuńDbam caly rok
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk
Brawo :)
UsuńNie używałam tego peelingu, ale słyszałam wiele dobrego o peelingach kawowych :)
OdpowiedzUsuńLubię zapach kawy. Muszę wypróbować ten peeling :)
OdpowiedzUsuńJa po prostu wykorzystuję fusy po parzeniu kawy i efekty są rewelacyjne. Ciekawe, czy taki gotowiec działa lepiej, sprawdzę :)
OdpowiedzUsuń