Ostatnio obejrzane. Czyli przegląd mojego domowego kina :)

Ostatnio obejrzane. Czyli przegląd mojego domowego kina :)


W poniedziałek przedstawiłam Wam propozycje książkowe więc dzisiaj pora na leniuszków i pokaże Wam co obejrzałam, jeszcze jak oglądałam TV. Aktualnie jestem na detoksie, nie oglądam telewizji prawie w ogóle. Czasami zerknę, przerzucę kanały - ale jak zawsze! Nie ma nic ciekawego. Na wszystkich kanałach 24/dobę lecą seriale paradokumentalne w połączniu z wiadomościami a jak chce obejrzeć jakiś film to albo już widziany albo reklamy są tak długie, że usypiam :) Myślę, że do oglądania wrócę jesienią, kiedy wieczory staną się dłuższe i nie będę chodziła na 5.00 do pracy. Aktualnie budzę się o 3.40 więc sami rozumiecie...do 23 nie posiedzę :D 


BANKSTERZY (2020)

Karolina, pracownica banku, namawia swoich klientów na niekorzystne inwestycje we frankach. Młode małżeństwo daje się wciągnąć w pułapkę finansową. Polski film, który z góry założyłam, że będzie spalony, jednak całkiem dobrze się go oglądało. Film oparty na faktach i aferze, która była bardzo głośna i ciągnęła się latami. Dramat setki ludzi, którzy zostali złapani w pułapkę. Nie wiem jak skończyła się ta sprawa ale po obejrzeniu filmu, ponownie się nią zainteresuje. 



25 LAT NIEWINNOŚCI. SPRAWA TOMKA KOMENDY (2020)

Film opowiadający historię chłopaka niesłusznie skazanego na 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo nastolatki. Film, który powinien zobaczyć każdy z nas, co ten chłopak musiał przejść to po prostu koszmar i dramat. Nie wyobrażam sobie tego, że jestem skazana za to czego nie zrobiłam i siedzę tyle lat w zamknięciu za niewinność. Rola matki, która walczy do samego końca - coś nieprawdopodobnego. Nikt nigdy nie wróci mu tych lat i straconego życia. A ilu takich Tomków siedzi za kratami?

ZJAWA (2015)

Hugh Glass szuka zemsty na ludziach, którzy zostawili go poważnie rannego po ataku niedźwiedzia. Piękne ujęcia, świetne zdjęcia, zbliżenia i cudownie pokazany ciemny klimat. Film ciekawy. Chociaż zakończenie było pewne to i tak uważam, że warto go obejrzeć. 


HOSTEL (2005)

Trzech przyjaciół jedzie na wakacje do Słowacji. Wkrótce zostają porwani i przeniesieni w sam środek piekła. Lubię czasami obejrzeć jakiś horror ale wg mnie taki film musi trzymać w napięciu i strachu a ten był mega obrzydliwy i budził niesmak. Torturowanie to zwykłe wypruwanie sobie flaków, mnóstwo krwi - nieuzasadnione okrucieństwo.


CUD Z CELI NR 7 (2019)

Niepełnosprawny intelektualnie mężczyzna, któremu odebrano córkę, trafia do więzienia i musi udowodnić, że został niesłusznie oskarżony o zabicie dziecka dowódcy. Rzadko, naprawdę bardzo rzadko zdarza mi się płakać na filmach ale tak dobrego dramatu jak ten dawno nie widziałam. Prawdziwy wyciskacz łez. Jeden z lepszych filmów jakie widziałam! Rewelacja!

WYDAJENAMSIE - księgarnia z dobrą książką!

WYDAJENAMSIE - księgarnia z dobrą książką!


W dobie komputerów, smartphonów i innych technologii coraz rzadziej sięgamy po tradycyjne, papierowe książki. Idziemy na wygodę i chętniej wybieramy kino lub film w telewizorze - tak jest łatwiej, przyjemniej i nie trzeba się na trudzić. Wieczorne rytuały zawężają się do przełączania kanałów w TV a jeszcze tak niedawno wyciszaliśmy swój umysł ciszą i czytaniem... Miło było pobudzić swoją wyobraźnię i mieć ciekawe sny? Prawda!? Ja nie jestem lepsza, też się wykręcam brakiem czasu, chociaż wiem, że jest to zwykłe lenistwo. Ale...zawsze jest jakaś książka na moim "przy łóżkowym" parapecie :) Lubię przeglądać internetowe księgarnie i wyłapywać perełki za grosze. WYDAJEMISIE to księgarnia, którą odkryłam całkiem niedawno, szukając prezentu dla mojej koleżanki czyt. mola książkowego :) Wiem, że lubi kryminały, thrillery więc wybór był prosty ;)



Szaleństwo, przemoc, rozpacz, wszystko ma swój koniec.

W trakcie poszukiwań zaginionej policjantki komisarz Bruno Wilczyński daje się wciągnąć w grę, w której nawet najmniejszy błąd może okazać się fatalny w skutkach. Nieuchwytny morderca umiejętnie manipuluje Wilczyńskim, sprawiając, że z wolna przestaje nad sobą panować.

Tymczasem reporterka Larysa Luboń usiłuje rozwikłać zagadkową śmierć Lady Di, bezdomnej z Dworca Centralnego. Wszystkie tropy prowadzą ją do rodziny Hallerów i aby dotrzeć do prawdy, dziennikarka będzie musiała wejść w kłębowisko żmij.
Larysa i Bruno zostaną postawieni przed wyborami, które obnażą prawdę o nich samych i na zawsze przypieczętują ich los.

„Amok” to opowieść o tym, że przeszłość nigdy nie umiera, a najbardziej ściga nas to, przed czym chcemy uciec. To historia, która pokazuje, że ciemność drzemie w każdym człowieku, gotowa się przebudzić, oraz że każda z naszych decyzji ma swoje nieubłagane konsekwencje.

Kontynuacja świetnie przyjętych „Wrzasku” i „Histerii” i zarazem finał bestsellerowej trylogii.


Książka miała swoją premierę 14.04.2021, więc można rzecz, że jest jak świeża bułeczka. Dlaczego "Amok"? Wiem, że ma 2 pierwsze części a do zebrania całej trylogii brakowało jej właśnie tej :) Cena: ok 40 zł, e-book: 25,50 - promocja! :)





ŚLEDZTWO W SPRAWIE JEDNEJ Z NAJWIĘKSZYCH ZAGADEK KRYMINALNYCH AMERYKI
W kwietniu 1975 roku na przedmieściach Waszyngtonu zaginęły dwie dziewczynki, siostry Lyon. Śledztwo utknęło w miejscu, ciał nie odnaleziono, a zdarzenie uznano za niewyjaśnione. Jednak trzydzieści kilka lat później dzięki niestandardowym metodom i dociekliwości detektywów udało się wyjaśnić zagadkę. Ekipa śledczych odkryła zapomniany protokół z przesłuchania młodego chłopaka, który zeznał, że widział tajemniczego mężczyznę wychodzącego z centrum z dziewczynkami… Rozwikłanie tej sprawy stanowi krok milowy w dziejach amerykańskiej kryminalistyki.

Mark Bowden, amerykański dziennikarz i pisarz, znany z bestsellerowych książek: „Helikopter w ogniu”, „Zabić Bin Ladena”, „Polowanie na Escobara” i „Hue 1968”. Nominowany do prestiżowej amerykańskiej nagrody National Book Award za „Helikopter w ogniu”, na podstawie której Ridley Scott nakręcił film do dziś cieszący się sławą. Z kolei „Polowanie na Escobara” stało się inspiracją do cenionej i lubianej produkcji serialowej Netflixa „Narcos”.

Książka miała swoją premierę 23.03.2021 i muszę przyznać, że historia tych dwóch dziewczynek to prawdziwy horror i dramat. Aż strach pomyśleć co te biedne dzieci musiały przejść. Jak bardzo trzeba być zaciętym, żeby powrócić do historii sprzed 30 lat i rozwiązać zagadkę tajemniczego zniknięcia?! Książka zawiera mnóstwo nazwisk, dat i czasami można się pogubić. Jednak jest warta poświęcania kilku chwil i zainteresowania się historią tajemniczego zniknięcia. Cena: ok 50 zł, e-book: 31,90 zł - promocja! 




W świecie, w którym wszyscy kłamią, nikt nie słyszy prawdy
Kama Kosowska, niespełniona dziennikarka, wraca do Torunia i otrzymuje propozycję udziału w programie o tajemniczym zaginięciu z 1986 roku. Wtedy też przepadł bez śladu jej kolega z dzieciństwa, siedmioletni Piotrek Janocha. Kama jest jedną z osób, które ponad trzydzieści lat temu jako ostatnie widziały chłopca żywego.
Gdy po wielu latach akta starej sprawy trafią w ręce komisarza Lesława Korcza, odkryje on szereg rażących nieprawidłowości, a cień podejrzenia padnie na owdowiałego ojca Kamy, emerytowanego policjanta, Waldemara Kosowskiego.
Kiedy prawda sprzed lat zacznie wychodzić na jaw, dziennikarka będzie musiała również stanąć oko w oko z niewyobrażalną prawdą na temat śmierci swojej matki.
Czy uda jej się wyjaśnić, co wydarzyło się podczas tamtych tragicznych wakacji?
Porażający thriller kryminalny, w którym rodzinne sekrety zyskują niszczycielską moc…


Książka miała swoją premierę 14.04.2021. Polskie książki mają to do siebie, że pojawiają się polskie miasta, imiona, nazwiska i jakoś łatwiej zapadają w pamięć. Powieść kryminalna, która do samego końca trzyma w napięciu a zakończenie..hm? Nieprzewidywalne. Cena: 31,90 zł, e-book: 25,50 - promocja!



ZNACIE KSIĘGARNIE WYDAJEMISIE? MIELISCIE PRYZJEMNOŚĆ PRZECZYTAĆ PRZEDSTAWIONE PRZEZE MNIE POZYCJE? 

L`Oreal Paris Hyaluron Specialist

L`Oreal Paris Hyaluron Specialist



Jakiś czas temu w drogeriach pojawiła się nowa linia Hyaluron Specjalist od marki L'Oreal Paris. W oczyszczaniu twarzy, do tej pory miałam swoich ulubieńców, których rzadko zmieniałam. Czasami robiłam skok w bok by sprawdzić czy inne znane mi marki, potrafią wypuścić na rynek jakieś perełki. Dzięki wizaz.pl, miałam okazję przetestować: wodę micelarną, żel i tonik. Jak wypadło to trio? Zapraszam na recenzję, w której pojawiła się również analiza składu :) 


SKŁAD:
[* - składnik bez zastrzeżeń, * - składnik bez zastrzeżeń ale... * - składnik, który nie powinien się tutaj znaleźć]



SKŁAD:
Aqua / Water  [woda], Glycerin [substancja nawilżająca] , Hexylene Glycol [rozpuszczalnik, zapobiega wysychaniu preparatu, może powodować alergię], Disodium Edta [zapobiega zmianom konsystencji i barwy, zwiększa trwałość] , Sodium Hyaluronate [substancja silnie nawilżająca] , Bht [antyutleniacz, chroni przed zmianą zapachu] Disodium Cocoamphodiacetate [łagodna substancja myjąca], Poloxamer 184 [emulgator, substancja myjąca] , Myrtrimonium Bromide [konserwant].

Przezroczyste opakowanie ma swoje plus - pozwala kontrolować ilość płynu i dokupić nowy, gdy obecny się kończy. W tym przypadku wszystko byłoby okej, gdy nie otwór w butelce. Jest tak duży, że trzeba wylewać wodę bardzo delikatnie, inaczej pół butelki trafi na wacik lub płatek. Brakuje mi również pompki. Zapach [?] Czy to w ogóle pachnie? Moim zdaniem nie. To chyba mój pierwszy płyn micelarny, który dosłownie w kilka sekund rozpuszczał makijaż. Woda nie szczypała, nie piekła i usuwała nawet wodoodporny makijaż. Jak dla mnie najlepszy micelek jaki miałam :) Aktualnie znajdziecie go w Rossmanie za 12.99 zł. 




SKŁAD:
Aqua / Water [woda], Sodium Laureth Sulfate [substancja myjąca, podrażniająca i wysuszająca], Coco-betaine [substancja wytwarzająca pianę] , Sodium Chloride [wpływa na konsystencję] , Glycerin [substancja nawilżająca], Ppg-5-ceteth-20 [emulgator], Sodium Hydroxide [substancja myjąca], Citric Acid [kwas cytrynowy - wygładza, rozjaśnia] , Panthenol [substancja łagodząca podrażnienia], Parfum / Fragrance [zapach] , Sodium Benzoate [konserwant] , Salicylic Acid [kwas salicylowy - złuszcza naskórek], Polyquaternium-7 [substancja kondycjonująca skórę], Disodium Edta [zwiększa trwałość kosmetyku] , Linalool [zapach] , Sodium Hyaluronate [substancja silnie nawilżająca], Tocopheryl Acetate [witamina E].

Produkt już za sam wygląd dostał u mnie ogromnego plusa - przezroczysta butelka, pozwala kontrolować ilość żelu a pompka ułatwia dozowanie i wydobywanie. Na porządne umycie, wystarczy pół "pompki" ponieważ produkt jest gęsty i bardzo mocno się pieni. Zapach jest bardzo delikatny, kwiatowy, przyjemny. Zawartość SLES sprawiła, że po kilku użyciach, pomimo ciągłego nawilżania , na mojej twarzy zaczęły pojawiać się suche skórki. Z plusów: po umyciu twarzy czuć świeżość, oczyszczenie i wygładzenie. Nie zauważyłam podrażnienia. Skóra po umyciu była dobrze przygotowana do dalszej pielęgnacji. Żel aktualnie można dostać na promocji w Rossmanie za ok 13 zł. 



SKŁAD:
Aqua / Water [woda], Glycerin [substancja nawilżająca] , Disodium Edta [zapobiega zmianom konsystencji i barwy, zwiększa trwałość], Sodium Citrate [substancja buforująca], Sodium Hyaluronate [substancja silnie nawilżająca], Caprylyl Glycol [odpowiada za poziom wilgotności kosmetyku] , Peg-60 Hydrogenated Castor Oil [emulgator - poprawia jakość piany], Benzyl Alcohol [konserwant] , Benzyl Benzoate [zapach] , Benzyl Salicylate [zapach, może powodować alergię] , Citronellol [zapach] , Linalool [zapach], Phenoxyethanol [konserwant] , Parfum / Fragrance [zapach].

 Analiza składu powstała z dużą pomocą strony LUPA KOSMETYCZNA.

Tak jak w poprzednich produktach - przezroczysta buteleczka, z której płyn przelałam do buteleczki z atomizerem. Oduczyłam się jakiś czas temu tonizowania skóry płatkiem. Lubię spryskać twarz i poczekać aż tonik się wchłonie i ulotni :) Pachnie delikatnie, kwiatowo. Hm [?] Nie mam wrażliwej cery i nie zrobił mi większej krzywdy ale patrząc na skład płynu, wrażliwcy mogą mieć wielki problem. U mnie, przy skórze mieszanej pojawiło się delikatne szczypanie, które po chwili minęło. Skład nie jest zbyt ciekawy i z pewnością nie dla wszystkich. Co u mnie z dobrych skutków? Gładka, nawilżona buzia, brak uczucia ściągania, rozjaśniona i odświeżona cera. Brak działania na zmarszczki. Produkt dostępny m.in. w Rossmanie, aktualnie na promocji - 12.99 zł za 200 ml. 


CO MYŚLICIE O OCZYSZCZANIU Z HYALURON SPECJALIST L'OREAL PARIS?

BIELENDA, Vegan Muesli, 2 w 1 Maseczka + peeling `Pszenica, owies, siemię lniane

BIELENDA, Vegan Muesli, 2 w 1 Maseczka + peeling `Pszenica, owies, siemię lniane


Wow! Od ostatniego postu kosmetycznego, w której znalazła się analiza składu minęły, prawie dwa miesiące. Dałam Wam trochę odpocząć i nie przytłaczać, ciągłymi produktami do pielęgnacji ciała, chociaż przetestowałam już, kilka fajnych kosmetyków, które czekają grzecznie na swoją kolej. Markę Bielenda, znają chyba wszyscy, jak nie z własnych doświadczeń to chociażby z Internetu. Osobiście wolę sięgać po linię "Professional"niż tą drogeryjną ale czasami, jak widać, zdarzają się wyjątki. Dzisiaj recenzja produktu 2w1, czyli maski i peelingu Vegan Muesli. 


Linia vegańska kusiła dobrą reklamą, naturalnym składem i świetnie zapowiadającym się produktem. Nie chcąc przepłacać, sięgnęłam po najtańszy i za razem najmniejszy produkt, jakim jest maseczka. Trochę obawiałam się połączenia jej z peelingiem. Bardzo dawno temu, miałam podobny kosmetyk i pamiętam koszmar jego używania do dzisiaj. Malutkie drobinki wdarły mi się do oka, nie pomogło płukanie i samodzielne wyciąganie. Skutek: nieprzespana noc i wizyta u okulisty. A chodziło dokładnie o:


Potem miałam przygodę ze świetnym kosmetykiem ale odkryłam go dopiero, jak już znikał z sieciowych półek. Hm? Ciekawe czy pojawił się jego zastępca? Koniecznie musze to sprawdzić :)

Nie przedłużając i nie zastanawiając się co jest a czego nie ma, przejdę do sedna dzisiejszego postu i przejrzymy skład, kosmetyku, który na pewno znajdziecie na sklepowej półce w każdej drogi. 


SKŁAD:
[* - składnik bez zastrzeżeń, * - składnik bez zastrzeżeń ale... * - składnik, który nie powinien się tutaj znaleźć]

Aqua [woda], Glycerin [ substancja nawilżająca], Ethylhexyl Stearate [emolient, zapobiega ulatnianiu się wody ze skóry, substancja może powodować powstawanie zaskórników]Glyceryl Stearate [emolient nadający właściwą konsystencję], Cetearyl Alcohol [substnacja łącząca fazę olejową z wodną], Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Powder [olej lniany], Orbignya Oleifera (Babassu) Seed Oil [olej z babassu], Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil [olej ze słodkich migdałów], Avena Sativa (Oat) Kernel Flour [mąka z ziarna owsa/płatki owsiane], Potassium Cetyl Phosphate [ułatwia połączenie dwóch składników], Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil [olej z kiełków pszenicy - ujędrnia], Cocos Nucifera (Coconut) Shell Powder [łupiny przechów palmy kokosowej - naturalny peeling], Tocopheryl Acetate [witamina E], Trehalose [nawilżacz], Avena Sativa (Oat) Bran Extract [wyciąg z nasion owsa], Tocopherol [witamina E], Beta-Sitosterol [stabilizator], Squalene [nawilżacz], Ascorbyl Palmitate [pochodna witaminy C],Glycine Soja (Soybean) Oil [olej sojowy], Sodium Stearoyl Glutamate [substancja oczyszczająca i odżywiająca], Sodium Polyacrylate [substancja regulująca lepkość], Ammonium Acryloyldimethyltaurate/Vp Copolymer [substancja regulująca lepkość], Disodium EDTA [zwiększa trwałość kosmetyku], Ethylhexylglycerin [konserwant]Phenoxyethanol [konserwant]Benzyl Alcohol [konserwant], Parfum [zapach].

 Analiza składu powstała z dużą pomocą strony LUPA KOSMETYCZNA.

Analizując skład, mogę stwierdzić, że w tym przypadku najgorzej nie jest. W 8g saszetce znajdziemy mnóstwo olei, które mają świetny wpływ na naszą skórę. Obecność konserwantów, często jest nieunikniona  jeśli zależy nam na długim terminie przydatności. Obawiałam sie emolientów, które często zapychają skórę, powodując powstawanie zaskórników ale na szczęście obyło się bez większych niespodzianek. 

Sama maska ma gęstą konsystencję z wyraźnie wyczuwalnymi drobinkami płatków i ziaren. Czuć, że zawiera sporo gliceryny. Odnosząc się do zapachu, spodziewałam się czegoś lepszego, zabieg powinien sprawiać przyjemność a w tym przypadku...hm [?] - niekoniecznie tak było. Dość specyficzny.

Oczywiście, przed nałożeniem maski porządnie oczyściłam twarz żelem i pianką, tak aby działanie produktu było maksymalne. Kulistymi ruchami wmasowałam mus i pozostawiłam na 15 minut. Co się działo w tym czasie? Skóra trochę szczypała - bałam się, że nie wytrzymam tych kilkunastu minut ale... po ok 2-3 minutach problem ustąpił.

Po upływie określonego przez producenta czasu, zmyłam maskę i śmiało mogę stwierdzić, że moja buzia miękka i nawilżona. Nie zauważyłam działania peelingującego i złuszczającego. Twarz została rozjaśniona a zaskórniki delikatnie przygaszone.  Nie jest to jednak efekt jaki oczekiwałam od wegańskiego kosmetyku. Tak naprawdę, taką maskę możemy stworzyć sobie sami: oleje + płatki i myślę, że efekt będzie podobny a może nawet i lepszy. Maseczkę kupiłam w Drogerii Natura ale z pewnością dostaniecie ją też w innych drogeryjnych sklepach za ok 2-3 zł. Odradzam produkt osobom wrażliwym lub z cerą suchą. Jeśli chodzi o mnie, to z pewnością do niej nie wrócę: zapach, szczypanie i niezbyt zadowalający efekt - zniechęciły mnie...




ZNACIE MASKĘ BIELENDY? CO MYŚLICIE O WEGAŃSKICH KOSMETYKACH?




ENERGYLANDIA PO RAZ 6!

ENERGYLANDIA PO RAZ 6!

Przygodo a hoj! Wiedziałam, że w tym roku po raz kolejny pojadę do Energylandi ;) Tylko nie wiedziałam kiedy... Byłam tam już kilkukrotnie i tylko raz udało mi się uniknąć długich kolejek i naprawdę się wybawić. Okres pandemii sprawił, że czerwiec to najlepszy czas na tego typu zabawy, dzieci mają naukę zdalną, nie ma wycieczek a społeczeństwo planuje takie wyjazdy na lipiec - sierpień. Wieczorem zapadła decyzja - jedziemy jutro!


Do Energylandi mam ok 340 km, przeliczając na godzin - ok 4h + korki :D Ceny biletów się nie zmieniły, normalny: 139 zł, ulgowy - 89 zł, warto jednak zaglądać na stronę, czasami są promocje ;) Ja w tym roku skorzystałam z bonu turystycznego więc musiałam dokupić posiłek na kwotę 50 zł. Ogólnie wejściówka: 422 zł. Dodatkowo chcąc skorzystać z atrakcji jesteśmy zmuszenie wkładać rzeczy do szafek, cena za opaskę: 5 zł. Jest to świetne rozwiązanie, nie rzucamy tobołów pod atrakcję, gdzieś w kąt i nie stresujemy się, że coś nam zginie, każda rzecz jest bezpieczna :) 


Ceny napojów i posiłków [?] Wydawało mi się, że podrożało ale jak zerknęłam na post z 2019 roku, to odnoszę wrażenie, że coś poszło w górę ale nie tak bardzo jak mi się wydawało. Piwo lane - 10 zł, sok - 1 zł, lody dla dzieci (bubble) - 15 zł, cola, sprite - 7-8 zł, łosoś - 32 zł, fasolka - ok 7-8 zł. Mój syn jadł frytki + schabowy , a mój M. - ziemniaki, fasolka i filet z kurczaka, wzięliśmy jeszcze colę i kompot. Za nasz obiad zapłaciłam - 130 zł. Czy smacznie? Myślę, że tak :)


Nie robiłam zbyt wielu zdjęć ponieważ nie było kolejek, szybko przemieszczaliśmy się z jednej atrakcji na drugą lub ponownie na tą samą. Max czas jaki czekaliśmy to chyba 10 min - ale to tylko na jednej atrakcji, pozostałe bez kolejek lub kolejki, których nawet nie odczuliśmy. Smoczy gród to najnowsza strefa parku, obok coś się buduje ale kiedy otwarcie - nie wiem :) W smoczym grodzie nie ma zbyt wiele, miejsce w stylu zamkowym, słynna Zadrę i mini roller coster :)



Po parku kręcą się maskotki, które chętnie przybijają pioooony z dzieciakami, przytulają je i pozują do zdjęć. Taki zwykły żywy pluszak a dzieciaki szaleją jak głupie :) Miły akcent. Na terenie parku są też różne przedstawienia o stałych godzinach, my byliśmy na pokazie baniek. Teatrzyki są krótkie max 15 min. Fajny jest też pokaz kaskaderski - warto przejść do tego miejsca! ;)


Jeśli ktoś nie był w kinie 7D to również zachęcam wejść do piramidy, gdzie wyświetlane są krótkie 5 minutowe filmy. Bumerang, Formuła, Roller Costery, Hyperion, Zadra - jest mnóstwo atrakcji, które warto zobaczyć. Najważniejsze to się nie bać, strach ma wielkie oczy a wszystkie atrakcje mogą przerażać. Jednak gdy już usiądziesz i się przejedziesz, gwarantuję, że będziecie chcieli więcej :) Rewelacyjna zabawa, wspaniała przygodą i do zobaczenia za rok! :)



Byliście w Energylandii? Co myślicie o takich parkach rozrywki? 
Gdybyście mieli jakieś pytania, piszcie śmiało w komentarzu, na emaila lub IG :)


PREZENT DLA TATY, KTÓRY WSZYSTKO MA :)

PREZENT DLA TATY, KTÓRY WSZYSTKO MA :)


Dzień Ojca, już za dwa tygodnie a Ty nadal nie masz pomysłu na prezent?! Świetnie trafiłeś bo dzisiaj przedstawię Wam jedne z lepszych podarunków jakie można komuś podarować. Personalizowane upominki są bardzo na topie - nie oszukujmy się, ile raz można komuś dawać alkohol czy zwykłe lub też niezwykłe czekoladki? Skarpetki, perfumy, książki ... są też ojcowie, którzy nie noszą zegarków, nie czytają książek a krawat zakładają raz na 5 lat. Jedno jest jednak pewne! Na pewno, noszą koszulki :) A gdyby tak, taki t-shirt spersonalizować? Znam miejsce, gdzie pomysły na "materiałowe grawery" nigdy się nie kończą - koszulkowy.pl


Obie wersje to fasony męskie. Wybrałam je z gotowych wzorów. "I LOVE MY SON" może być koszulką uniwersalną zarówno dla mamusie, jak i tatusiów. Każdy rodzic kocha swoje dzieci. Ja mam syna, stąd grawer taki a nie inny :)


"SUPER STARY" to koszulka z nutką uśmiechu i ciekawym żartem. Na pewno wzbudzi radość u niejednego, nawet poważnego ojca. Koszulki wykonane są z solidnej, grubej i wysokiej jakości bawełny. Do nadruków też nie mogę się przyczepić. Swoje pierwsze koszulki zamówiłam ponad rok temu, prałam je już kilkukrotnie i nie odprysła ani jedna drobinka. T-shirty występują w kolorze białym i czarnym, w 7 rozmiarach od XS (tą, którą mam ja), S ( ma mój M.) do XXXL. W sklepie znajdziemy również koszulki dla teścia coś w stylu "Teść nie pyta, teść polewa", skrzynki na piwo, deski z grawerami, poduszki, kubki lub ciekawie skomponowane zestawy. Istnieje również możliwość zamówienia "swojego" napisu. Cena t-shirtów: 55 zł - 1 szt. 




Perfekcyjna obsługa sklepu, na bieżąco byłam informowana o etapach mojego zamówienia. Czas realizacji ok 2 dni. Zarówno ostatnio, jak i teraz otrzymałam 15% rabat na kolejne zamówienie. Dla was też mam 3 kody rabatowe :)

KOD: ANQELIQUE1, ANQELIQUE2, ANQELIQUE3

RABAT: -15%

"kto pierwszy ten lepszy"

Sklep oferuje również koszulki na inne okazje: urodziny, imieniny, dla dziadka, szwagra, brata. Podzielone są hobbistycznie lub też w zależności od wykonywanej pracy. Dla dzieciaków też coś się znajdzie. A jeśli czegoś nie ma, śmiało piszcie do obsługi, na pewno znajdziecie wspólne wyjście. Czas realizacji zamówienia to jedyne 2 dni. Śpieszcie się do Dnia Ojca zostało tylko 14 dni :)

SUKIENKI MAXI

SUKIENKI MAXI


Przylegające, rozkloszowane, z rozporkiem, lub bez, jednolite, w paski i w kwiaty - sukienki maxi są hitem lata 2021. W połączeniu z sneakersami, trampkami lub innymi sportowymi buciorami dają niezwykle modną w tym sezonie stylizację. Nie wyklucza to jednak założenia sandałów lub szpilek - wiadome, są sytuację tj. wesele, komunia, gdzie po prostu "nie wypada", pójść ubranej na pół sportowo. Długie sukienki mają teraz swoje 5 minut, więc warto wykorzystać ten moment :) Delikatnie opalone ciałko będzie pięknie wyglądało w jasnych sukienkach, które dodatkowo podkreślą opaleniznę. Dla kobiet mniej opalonych lub nie lubiących słońca poleca się sukienki z długim rękawem. Gdyby jednak obudził się demon sexapilu a jednocześnie chcielibyście wyglądać skromnie, załóżcie sukienkę z długim rozporkiem. Będzie elegancko, uwodzicielsko i tajemniczo ;)








Sukienka Eva & lola: tutaj


HAUL ZAKUPOWY ROSSMAN

HAUL ZAKUPOWY ROSSMAN


Hej! Właśnie przejrzałam historię mojego bloga i ostatni a za razem pierwszy haul zakupowy jaki Wam pokazałam pojawił się 18 kwietnia 2015 roku czyli ponad 6 lat temu :) Pytanie [?] Jakim cudem to się stało, za mną setki kupionych kosmetyków, butów i ubrań - myślę, że wielki błąd popełniłam skupiając się tylko na recenzjach kosmetycznych. Czas rozszerzyć tematykę swojego bloga :) Na urodziny otrzymałam kartę podarunkową do Rossmana - jeśli kiedykolwiek zastanawiacie się co podarować znajomych, szczerze polecam! Taka karta jest 100 razy lepsza niż jakaś pierdółka do domu, która zapewne wyląduje w jakimś kącie, bądź w pudełku na strychu. Poszałam do Rossmana jedynie po płyn do płukania jamy ustnej, ale też nie mogłam przejść obok promocji obojętne - ech..cała ja :) Co kupiłam? Przejdźmy dalej :)


Dlaczego kupuję żele Isana? Bo są tanie, ładnie pachną i nie jestem wobec nich wymagająca. Wg mnie mają umyć i nie śmierdzieć a kolekcje limitowane - mmm :) PACHNĄ OBŁĘDNIE! Podstawowych wersji raczej nie kupuję. Pomimo tego, że żele bardzo dobrze się pienią, świetnie myją i ładnie pachną lubię nawilżoną skórę, na której zapach pielęgnacji utrzymuje się, jeszcze po wyjściu z pod prysznica. W tym przypadku tego, nie dostaniemy. Do zakupu jednak gorąco zachęcam, cena 2,99 zł (bez promocji), jest niezwykle kusząca a wersja mango, to prawdziwy cud :)




Nie ma chyba lepszego płynu do płukania ust niż produkty marki Listerine. Pomimo takich zalet jak świetne odświeżenie jamu ustnej, wydobycie resztek pokarmu i długo utrzymujący się świeży oddech, produkt posiada również wady tj. zawartość alkoholu, który niestety może przeszkadzać. Jeśli miałabym, coś polecić, to zerknijcie na te łagodniejsze. Wersja wybielająca - nie wybiela, już ją miałam ale jest delikatna a ja właśnie teraz, takiej potrzebuję.  Produkt kupiłam z 6 zł rabatem, kosztował 10.99 zł. 


Z marką Tresemme miała styczność podczas tonowania swoich żółtych włosów, fioletowym duetem, który wypadł bardzo dobrze. Jeśli miałabym być szczera to produkty tej firmy, nigdy mnie nie przekonywały, pomimo dobrego testu, wcześniej wspomnianych kosmetyków. Kolagen bardzo mnie zainteresował, gliceryna nieco mniej, jednak postanowiłam dać mu szansę. I... Z pewnością, nie jest to szampon do codziennego użytkowania, może wysuszać i strasznie plącze. Jeśli miałabym go porównać do jakiegoś znanego szamponu to byłby to wszystkie ziołowe kosmetyki do włosów. Do zalet, z pewnością zaliczę porządne oczyszczenie skóry głowy i włosów, brak podrażnienia, nie obciążanie ich i 100% odświeżenie. Produkt kupiłam na promocji (- 6zł) za 13.99 zł i myślę, że po skończeniu całego opakowania, podejmę decyzję czy wrócić do niego czy też nie :)



Żel od Palmolive zagościł w mojej łazience już bardzo dawno temu i nie zamierzam, jak na razie zamienić go na żaden inny. Są 2 powody, no może trzy, dla których decyduje się, na zakup produktu. Pierwszy najważniejszy - POMPKA! Cenię sobie, taki gadżet w tego typu kosmetykach, w dużym stopniu ułatwia dozowanie - jedna pompeczka na gąbeczkę i szuruburu :) Brakuje mi nowych zapachów, marka oferuje jedynie 4 wersje w takiej formie - zdecydowanie za mało! Pomimo świetnego aromatu, żel dodatkowo pielęgnuję skórę, nawilża i wygładza a zapach, czuć jeszcze bardzo długo po myciu :) Kupiony z 3,50 zł rabatem, za 11,49 zł. Jest bardzo wydajny, więc ta cena nie jest wysoka :)


Od czasów studenckich nie używam kredki, będzie to, hmm.. ok 10 lat! Naczytałam się, że powieka opada, że lina woda opada, że całe oko opada i przez ostatni czas, stawiałam jedynie na delikatny makijaż (podkład, tusz i błyszczyk). Teraz lubię, wykonać sobie ładny makijaż na weekendzie i są mi potrzebne właśni, o to, te kredki :) Zdecydowałam się na markę Wibo, ze względu na promocję/wyprzedaż - żel do brwi, jak i kredkę w kolorze czarnym, wzięłam jako ostatnie. Dobrze, że były ofoliowane, bo te wścibskie babiątka, nie potrafią korzystać z testerów. Kredka czarna i nude są miękkie, świetnie się nimi pracuje i są "wykręcane". Cena: czarna - 5,19 zł (rabat - 2,80 zł), nude - 8,49 zł (rabat - 4,50 zł). Żel kupiłam, ze względu na brak czasu na precyzyjne pomalowanie brwi wczesnym rankiem (czyt. 4.00). Żelem to raz ciach i po zabiegu. Dla blondynek, moim zdaniem super, jest jasny i  delikatnie podkreśla brwi :) Brunetki i szatynki muszę szukać, produktu w kolorze czarnym lub czegoś innego. Cena: 8,99 zł (rabat -4,30 zł).


Na koniec pomadka w płynie marki Eveline, która spodobała mi się na tyle, że kupiłam kolejny odcień. Kosmetyk ma bardzo ładny zapach i kolor. To mój pierwszy tint więc nie mam porównania do innych. Po nałożeniu na usta, dość szybko zasycha i nie odbija się na szklance. Na ustach utrzymuje się do 2h, potem wymaga poprawki, no chyba, że nic nie jemy i nie pijemy - to nie :) Polecam, nałożenie 2 warstw, jedna może nie wystarczyć. Zabrakło mi konkretnego wżerania się w usta i większej pigmentacji ale za cenę 12,99 zł (rabat aż 13 zł), nie oczekiwałam cudów. Wg mnie produkt warty zakupu :)


ZNACIE, KTÓRYŚ Z KOSMETYKÓW? MOŻE POLECICIE COŚ FAJNEGO, CO SAMI UŻYWACIE I JEST DUŻO LEPSZE NIŻ PRODUKTY PRZEDSTAWIONE POWYŻEJ?
CZEKAM NA WASZE KOMENTARZE :)





Copyright © 2014 Anqelique , Blogger