"Podróże Julki i Krzysia. Korona gór Polski" MAREK MARCINOWSKI

"Podróże Julki i Krzysia. Korona gór Polski" MAREK MARCINOWSKI


Po "EKOLISKACH" przyszła kolej na poznanie Korony Gór Polskich. W podróż tym razem zabiera nas Julka i Krzyś. Książki Pana Marka Marcinowskiego, nie tylko ładnie wyglądają ale uczą, zabawiają i sprawiają, że po zakończeniu dziecko chętnie do nich wraca. Okładka jest piękna, zobaczmy co jest w środku... :)


W czasach, gdy aktywność fizyczna przegrywa starcie z wszechobecnymi ekranami laptopów i tabletów, niniejsza książka zaprasza na wyprawę w góry! Młodzi czytelnicy będą towarzyszyć Julce, Krzysiowi i ich rodzicom w zdobywaniu kolejnych szczytów zaliczanych do Korony Gór Polski. Lekkie, zabawne, a jednocześnie pouczające historyjki okraszone kolorowymi ilustracjami pomogą rozbudzić w dzieciach ciekawość świata i zachęcić całe rodziny do aktywnego spędzania czasu. Próba skompletowania Korony Gór Polski będzie fascynującą przygodą!

Naukowcy biją na alarm! Ostrzegają, że epidemia braku aktywności fizycznej często zaczyna się w dzieciństwie, nasila w okresie dojrzewania i czasami trwa już niestety przez całe życie. Podejmowanie skutecznych działań zaradczych jest ważne w każdej grupie wiekowej, ale szczególną uwagę należy poświęcić młodemu pokoleniu, w przypadku którego najłatwiej kształtować właściwe zachowania. Książka, którą trzymasz w ręce, to zarazem zabawna i pouczająca bajka, adresowana nie tylko do dzieci. Liczę, że wypromuje taki system postaw, wartości i przekonań, który zaowocuje chęcią prowadzenia aktywnego stylu życia i zdobywania górskich szczytów.
dr Karolina Kostorz, AWF Katowice

Miłości do gór i aktywności najlepiej można nauczyć, dając przykład własnym zachowaniem. To od nas dzieci uczą się, jak spędzać wolny czas. Wykorzystajmy to dobrze i pokażmy im nasze piękne góry. Idealnie nam w tym pomoże niniejsza książka.
Marcelina Ziętek, mgr pedagogiki



Książeczka ma 32 strony. Na jednej znajdują się przepiękne ilustracje a na drugiej tekst. Historia o ojczyźnie i szczytach gór, na tyle pobudziły wyobraźnie mojego syna, że padło pytanie: "Mamo, kiedy odwiedzimy te wszystkie miejsca?! Ja chcę pojechać już dzisiaj!" Z Julką i Krzysiem nie można się nudzić, przygoda jaką przeżywają dzieci, jest pełna ciekawostek, cudownych widoków, zagadek i niespodzianek. Fajny akcentem, o którym zawsze autor pamięta, jest quiz oraz kalendarzyk z możliwością zapisania daty, odwiedzenia danego szczytu. Także, wakacje na najbliższe 10 lat, już mamy zaplanowane :D


"Wojtuś i jego potworki" to propozycja dla najmłodszych czytelników, powiedzmy tak od 2 do 6 lat. Pozwala stawiać pierwsze kroki i zrozumieć podstawowe emocje u człowieka. Za pomocą barwnych ilustracji i krótkich opisów poznajemy Zdziwusia, Wstrętka, Strachusia, Złośnisia, Smutaska, Wstydka i Rabusia. Mój syn jest na nią za duży ale sięgając po tę pozycję, pomyślałam o bratanku, który zbliża się do swoich 2 urodzin i książka na tą uroczystość będzie idealna. 


Raduś, Strachuś, Smutasek, Złośniś, Wstydek, Zdziwuś i Wstrętek.

Sympatyczne potworki, sportretowane na każdej stronie książeczki, w zabawny i przystępny sposób pomogą dziecku zidentyfikować i nazwać emocje.

To idealna lektura do wspólnego czytania.


Emocje kilkulatka dynamicznie się zmieniają. Żebyśmy my, dorośli, mogli zrozumieć dziecko i mu pomóc, musi ono umieć je nazywać. Pomoże mu w tym odnosząca się do codziennych sytuacji książka „Wojtuś i jego potworki. Emocje u dzieci" – Marcelina Ziętek, mgr pedagogiki


Ilustracje: Lidia Rózio

Dedykowana grupa docelowa 2-6 lat.




Ciężko jest coś więcej napisać o książeczkach dla dzieci. Wg mnie, każde dziecko, od małego powinno sięgać po lektury przystosowane do swojego wieku. Książka bawi, uczy i odstresowuje a ciężko w dobie komputerów odciągnąć pociechy od mediów więc czytajcie i zachęcajcie swoje dzieciaczki do czytania a nóż, złapią bakcyla :)



Autora mogliście już poznać na moim blogu, podczas premiery książki 

"Wiele do stracenia"




 

EVELINE COSMETICS FACEMED PROF

EVELINE COSMETICS FACEMED PROF


Witajcie! Ci co śledzą mojego Instagrama ( KLIK), zdążyli już poznać mojego ulubieńca drogeryjnego w kategorii  "PŁYN MICELARNY". Markę Eveline znam od bardzo dawna, wystarczy wpisać w lupkę i pierwszy produkt jaki recenzowałam na swoim blogu pochodzi z 2013 roku :) Firma ma dość zróżnicowane kosmetyki pod względem jakości ale większość jest tych dobrych niż złych :) Dzisiaj recenzja oczyszczacza do oczu i skóry twarzy, zapraszam :)


SKŁAD
[* - składnik bez zastrzeżeń, * - składnik bez zastrzeżeń ale... * - składnik, który nie powinien się tutaj znaleźć]


Aqua [woda], Olive Oil PEG-7 Esters [naturalny emulgator, pochodzący z oliwy z oliwek], Caprylyl/Capryl Glucoside [substancja wiążąca], Isopentyldiol [rozpuszczalnik], Propanediol [rozpuszczalnik], Sodium Methyl Oleoyl Taurate [substancja antystatyczna], Decyl Glucoside [emulgator], Sodium Sesamphoacetate [substancja nawilżająca, oczyszczająca], Glycerin [nawilżacz], Panthenol [łagodzi podrażnienia], Ropylene Glycol [zapobiega wysychaniu], Polysorbate 20 [substancja emulgująca], Linoleic Acid [nawilżacz], Retinyl Palmitate [reguluje wydzielanie sebum, przywraca elastyczność], Tocopheryl Acetate [pochodna witaminy E], Bioflavonoids [substancja kojąca, łagodząca], Biotin [koi], Pyridoxine HCL [substancja odżywiająca], Linolenic Acid [substancja odżywiająca, oczyszczająca], Parfum [zapach], Centaurea Cyanus Flower Extract [działa przeciwzapalnie], Paeonia Lactiflora Root Extract [substancja kondycjonująca], Trehalose [nawilżacz], Camellia Sinensis Leaf Extract [substancja natłuszczająca, wygładzająca], Tulipa Gesneriana Flower Extract [wyciąg z kwiatu tulipana], Maltodextrin [substancja wiążąca], Hydroxyacetophenone [zwiększa skuteczność konserwantów w preparacie], Tetrasodium Glutamate Diacetate [środek chelatujący], Cetrimonium Bromide [konserwant], Levulinic Acid [substancja odżywiająca], Sodium Levulinate [substancja odżywiająca], Sodium Benzoate [konserwant], Potassium Sorbate [konserwant], Ethylhexylglycerin [konserwant] ,1,2-Hexanediol [rozpuszczalnik], Butylene Glycol [konserwant],Citric Acid [kwasek cytrynowy, regulator pH].


Spoglądając na płyn micelarny marki Evelie, nie sposób nie zauważyć tak ogromnej butli. 650 ml płynu możemy dostać już za niecałe 12 zł, na promocjach w drogeriach. jego dostępność jest również bardzo dobra. Znajdziemy go m.in. w Rossmanie, Hebe czy Drogerii Natura. Warto więc czekac na obniżenie ceny. Jego wartość regularna to ok 20 zł, więc szkoda przepłacać :) Skład jak sami widzicie, jest dobry i nie można mu noc zarzucić. Wracając do opakowania, z jednej strony cieszę się, że jest takie duże ale z drugiej - producent mógłby pomyśleć o pompce. Nalewając z takiej butli, przez taki duży otwór, płynu wylewa się bardzo dużo i czasami marnuje. Zapach delikatny, przyjemny. Produkt świetnie radzi sobie z codziennym makijażem, w przypadku kosmetyków wodoodpornych napotyka problemy ale wystarczy dłużej przytrzymać wacik i wszystko pięknie schodzi :) Nie szczypie w oczy, nie podrażnia, nie wysusza, nie powoduje powstawania niespodzianek :)



ZNACIE PŁYN MICELARNY MARKI EVELINE? 
JAKI JEST WASZ NAJLEPSZY PRODUKT DO DEMAKIJAŻU?

 

Copyright © 2014 Anqelique , Blogger