"Księżniczka z lodu" Camilla Läckberg
Lato, długie wieczory, słoneczne dni - myślałam, że o tej porze roku będę miała więcej czasu na czytanie ale niestety... Praca, podlewanie ogrodu, koszenie trawy i aktywność na zewnątrz sprawiają, że książki odłożyłam na bok. Jednak nie umiem, tak nic a nic nie czytać... Ostatnio wypożyczyłam sobie książkę, która jest początkiem Sagi o Fjällbace. Na całą serię składa się 10 książek.
O czym jest książka?
Gdy w spokojnym miasteczku Fjällbacka na zachodnim wybrzeżu Szwecji zostaje znaleziona martwa Alexandra Wijkner, wszystko wskazuje na to, że popełniła samobójstwo. Matka kobiety ma jednak wątpliwości i prosi przyjaciółkę córki z dzieciństwa, pisarkę Erikę Falck, żeby przyjrzała się tej tragedii. Erika wspólnie z Patrikiem Hedströmem, kolegą z młodzieńczych lat, a obecnie policjantem, próbują rozwikłać sprawę. Wkrótce zaczynają podejrzewać, że śmierć Alex ma związek z mroczną tajemnicą z przeszłości...
To moja pierwsza styczność z twórczością szwedzką. Lubię zagraniczne książki, ale nie lubię ,jak jest dużo bohaterów, bo zagraniczne imiona trochę mi się mylą, a tutaj jest ich mnóstwo. Zanim zorientowałam się kto jest kim dla kogo i po co, byłam już na 200 stronie. Z trudem przebrnęłam przez te karki, które poniekąd mnie już trochę irytowały. Czytałam bo czytałam ale nie wiedziałam o czym. Mniej więcej w połowie śledztwo nabrało tempa a sama książka zrobiła się bardzo ciekawa. Nie przewidziałam zakończenie i nie spodziewałam się, że zabójcą będzie ta właśnie osoba. Podejrzeń było mnóstwo a autorka ciągle zmieniała trop wodząc za nos czytelnika. Bardzo spodobał mi się klimat miasteczka, który sposobem zachowania ludzi, przypomina mi moją wieś. Zawiłość akcji oraz to do czego ludzie są zdolni, pokazała obraz współczesnego świata. Przykre ale prawdziwe. Myślałam, że będzie to moja pierwsza i ostatnia książka tej autorki ale po udanym zakończeniu, mam ochotę na więcej :)
Moja ocena: 7/10
Nie czytałam tej książki autorki i pók co nie mam jej w planach.
OdpowiedzUsuń