"URODZINY" CAROL WYER


Witajcie! Właśnie zobaczyłam, że mój ostatni post pojawił się miesiąc temu. 15.08 podjęłam bardzo trudną decyzję, która zmieniła moje życie o 180 st. Czy na lepsze? Tego jeszcze nie wiem. Na razie nie jestem w stanie o tym mówić, sprawa jest dla mnie zbyt świeża. Jednak z pewnością za jakiś czas się otworzę, aby Was ostrzec przed błędami, które popełniłam. Ponosiłam tego konsekwencje, lekko nie było i na chwilę obecną jest optymalnie... Czas pokaże, co się jeszcze wydarzy...
Tymczasem recenzja książki, która przeczytałam na początku września. Kryminał, thriller psychologiczny "Urodziny" poruszy nie jednego a dlaczego? 



O czym jest książka?

Dwa lata temu Ava Sawyer nie wróciła z przyjęcia do domu. Co się wtedy tak naprawdę wydarzyło?
Pięcioletnia Ava Sawyer nigdy nie wróciła do domu z przyjęcia urodzinowego swojej przyjaciółki. Poszukiwania dziewczynki nie przyniosły skutku, policja okazała się całkiem bezsilna.
Jednak dwa lata później ciało dziewczynki zostaje odnalezione, za to znika jej przyjaciółka, Audrey Briggs. Audrey również brała udział w feralnym przyjęciu.
Śledztwo prowadzi komisarz Natalie Ward, matka dwójki nastolatków. Sprawa Audrey mrozi jej krew w żyłach i zarazem boleśnie przypomina poprzednie śledztwo, które miało tragiczny finał.
Natalie wkrótce odkrywa niepokojące luki w alibi matki Avy, a gdy zaczyna drążyć głębiej, okazuje się, że ojciec zabitej dziewczynki też nie mówi całej prawdy. Wiele wskazuje też na to, że coś do ukrycia ma Elsa - właścicielka centrum ogrodniczego, w którym odbywało się tamto przyjęcie.
Gdy coraz bardzie prawdopodobna staje się hipoteza, że morderca Avy i Audrey to osoba z ich bliskiego otoczenia, do domu nie wraca kolejna dziewczynka, też obecna na urodzinach przed dwoma laty. Czy Natalie uda się schwytać zabójcę, zanim zginie kolejne dziecko?

"Urodziny" to idealna książka dla miłośników serialu "Broadchurch" i fanów powieści Ruth Ware, Gillian McAllister czy Camilli Läckberg.

Byłam bardzo ciekawa tej książki, więc z wszystkich wypożyczonych książek, tą wytypowałam jako pierwszą. Pomysł na książkę, bardzo fajny. Ginące dziewczynki jedna po drugiej i ciężki do schwytania morderca. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego, jak można zabijać niewinne dzieci dla tak błahego powodu. Utwór skupia się głównie na pracy policji i życiu rodzinnym policjantki, który był dla mnie nudny. W lekturze znajdziemy kilka wątków dotyczących rodzin dziewczynek i ich cierpienia. Dla mnie to za mało. Liczyłam na to, że z tak oryginalnym pomysłem na fabułę, książka będzie przesiąknięta wysokim napięciem i dociekliwością. Rzeczywistość była całkiem inna, książka bez fajerwerków, na jeden wieczór. Trochę mnie męczyłam

Moja ocena: 5/10




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz :)

Copyright © 2014 Anqelique , Blogger