"MOCARNE MASZYNY" LINE HALSNES

"MOCARNE MASZYNY" LINE HALSNES

W związku z tym, ze Wigilia już tuż a co niektórzy nie mają jeszcze prezentów, lub co gorsze - pomysłu na prezent, przychodzę z propozycją na podarunek dla najmłodszych. Książka powinna być dawana nie tylko od święta, ale za każdym razem kiedy chcemy coś podarować dziecku. Lektury uczą wyobraźni, kształtują mowę i pozwalają prawidło się dziecku rozwijać. Na "Mocarne Maszyny" mój 10-latek jest już za duży, więc pod choinką znajdzie Harrego Pottera ale ta pozycja z pewnością trafi do mojego bratanka, który uwielbia maszyny rolnicze i z traktora mógłby nie wychodzić :)


O czym jest książka?

Traktory, koparki, wywrotki, kombajny – „Mocarne maszyny” to książka dla młodych pasjonatów ogromnych urządzeń.


Jak zbudowany jest kombajn, czym najlepiej przewozić duży ładunek piasku, podnosić ciężkie kamienie i ścinać drzewa? Co ułatwia pracę w polu, w lesie i na drodze?
Kilkadziesiąt szczegółowych ilustracji z setkami małych części i mnóstwo wiedzy, która zaciekawi każdego miłośnika maszyn.

„Mocarne maszyny” otrzymały nagrodę norweskiego Ministerstwa Kultury za najlepszą książkę popularnonaukową dla dzieci i młodzieży, a także były nominowane do Brageprisen, jednej z ważniejszych norweskich nagród literackich.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.



Książka oprawiona jest w twardą okładkę, co bardzo lubię. Zwiększa to żywotność i mniej się niszczy. W środku znajdziemy mnóstwo barwnych ilustracji i krótkie opisy. Nam książeczka się bardzo podoba, o dziwo nawet mój starszak był nią zainteresowany i jak sam stwierdził, przejrzał książkę kilka razy :)

Wydawnictwo: Mamania
Data premiery: 2022-11-16
Liczba stron: 56
Autor: Line Halsnes


 Książkę kupicie m.in. w 

Empiku  - 34.45 zł (aktualnie na promocji)

Poczytaj.pl - 32.75 zł 

TaniaKsiążka - 32.60 zł 
LONG4LASHES: Serum przyspieszające wzrost rzęs

LONG4LASHES: Serum przyspieszające wzrost rzęs


Witajcie! Miałam wrócić na dobre i dopadły mnie wstrętne wirusy, zwane grypą. Myślałam, że umrę ale "złego diabli nie biorą", więc jestem. Ciężko jest zrecenzować kosmetyk, który w działaniu jest fantastyczny ale ma niezbyt dobry skład i może zagrażać naszemu zdrowiu. Co wtedy wybrać? Zadowalające efekty czy brak efektów ale lepsze samopoczucie. Dzisiaj recenzja SERUM DO RZĘS LONG4LASHES, które ma tyle samo zwolenników, co przeciwników :) A co o tej odżywce myślę ja? Zapraszam na post :)


SKŁAD:
[* - składnik bez zastrzeżeń, * - składnik bez zastrzeżeń ale... * - składnik, który nie powinien się tutaj znaleźć]

Aqua [woda], Pentylene Glycol [substancja nawilżająca, zapobiegająca wysychaniu preparatu], Pentaerythrityl Tetraisostearate [substancja zmiękczająca], Bimatoprost [substancja działająca na porost włosów, stosowany w leczeniu jaskry, skutki uboczne: zaburzenia widzenia, świąd i zaczerwienienie oczu] Hydrolyzed Hyaluronate [substancja nawilżająca], Panthenol [substancja łagodząca podrażnienia], Allantoin [substancja przeciwzapalna, łagodząca podrażnienia], Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer [substancja nadająca odpowiednią konsystencję], Disodium Phosphate [regulator pH], Triethanolamine [regulator pH, bezpieczny w niskim stężeniu], Methylparaben [konserwant], Alcohol [hamuje rozwój mikroorganizmów].


Opakowanie: forma eyelinera, dodatkowo zapakowane w ogromny kartonik, spokojnie mogłoby się tam zmieścić dwa takie kosmetyki. Producent powinien zmniejszyć pudełeczko - obowiązkowo!

Konsystencja: płynna, lekka ale nie lejąca, po nałożeniu trzyma się na powiece. 

Zapach: bezzapachowy

Skład: skład najlepszy nie jest ale też nie jest bardzo fatalny. Wiele kontrowersji występuję dzięki zawartości bimatoprostu, który jest głównym składnikiem leku na jaskrę a skutkami ubocznymi stosowania, tego produkty w lekach jest właśnie porost włosków. Ze składu wyrzuciłabym również alkohol, bo jednak nakładamy płyn na powiekę i może on się dostać do oka. 

Działanie: serum działa, bardzo dobrze działa ale śmieszy mnie to jak widzę dziewczyny, które recenzują serum i piszą, że po 3 tygodniach urosły i zagęściły im się rzęsy :D Używam serum ok 5 lat, z przerwami. Pierwsze efekty zauważyłam po ok 3 miesiącach, regularnego, codziennego stosowania. Później zaczęłam ograniczać stosowanie do 2-3 razy w tygodniu. Od jakiegoś czasu używam je raz w tygodniu lub przed większym wyjściem. Oczywiście ma to swoje minusy. Po dłuższym odstawieniu, np. miesiąc, włoski niestety wypadają i zostają nowe lub te najwytrwalsze. Dlatego, jeśli już zdecydujecie się na to serum to trzeba liczyć się z tym, że co kilka dni trzeba włoskom przypominać o jego istnieniu. Efekty są, wow! Nie ważne jakiego tuszu używamy, zawsze będą zagęszczone i długie aż do samych brwi. Pamiętam, jak kosmetyczka robiła mi regulację brwi i bała się, żeby nie zahaczyć o rzęsy. 

Uwagi: nie namawiam ale też nie zniechęcam, przed decyzją o stosowaniu serum zaczerpnijcie trochę informacji. Warto też, przeprowadzić próbę, nie dla każdego kosmetyk będzie odpowiedni i najważniejsze, umiejętność nakładania. 

Cena: ok 40 zł (na promocji) i ok 85 zł (cena regularna)

Dostępność: Rossmann, Drogeria Natura, Hebe lub online


 

Ile i jakie kosmetyki zużyłam w listopadzie 2022?

Ile i jakie kosmetyki zużyłam w listopadzie 2022?


Prześledziłam swojego bloga i ostatnio taki post pojawił się w kwietniu ubiegłego roku. Jeszcze chwila i byłoby dwa lata. Przestałam zbierać puste opakowania i zaśmiecać nimi kąty własnego domu. Dzisiaj wracam. Dlaczego? Lubię mieć zapisany perełki i buble w jednym miejscu tak aby na przyszłość móc się ich wystrzegać. W związku z tym, że w ostatnim miesiącu byłam na zwolnieniu, używałam znaczenie mnie kosmetyków, więc denko jest skromniejsze, zapraszam na polecajki :)


PANTENE | Odżywka do włosów


Tej odżywki chyba nie muszę przedstawiać. Jest ze mną od kilkunastu lat. Lubię ja za szybkość i jakość działania ale ostatnio mam wrażenie, że jej jakość się zepsuła, muszę sprawdzić czy zmienili skład. 

Cena: od 8 do 18 zł 
Dostęp: wszędzie 
Moja ocena: 4,5/5

BATISTE | Suchy szampon

MOJA RECENZJA - KLIK! :)

Kolejny produkt chyba znany wszystkim. Szamponu używam głównie do odbicia włosów od nasady, i rozjaśnienie odrostów - produkt mocno bieli. Trochę rzadziej do odświeżenia. Należy pamiętać aby po jego aplikacji, wieczorem umyć głowę, mi się czasami zdarzało nie umyć i nabawiłam się mokrego łupieżu. 

Cena: od 10 do19 zł

Dostęp: każda drogeria  

Moja ocena: 5/5


LAQ | Mus do mycia twarzy


Produkt zaliczam do mojego odkrycia roku. Cudowny zapach, świetnie zmywa pozostałości brud z twarzy. Wystarczy odrobinka więc jest mało wydajny. Super się pieni. Pozostawia buzię gładką i miękką w dotyku. Super!
Cena: 15 zł - 20 zł / 100 ml
Dostęp: Hebe, Natura, drogerie online
Moja ocena:  5/5

SORAYA | Tonik do twarzy

ZAKŁADKA SORAYA - ZAJRZYJ! :)

Bardzo fajny tonik. Ma piękny cytrynowy zapach, odświeża i przygotowuje cerę do dalszej pielęgnacji. Pomimo tego, że w składzie ma kwasy, można go używać codziennie bez skutków ubocznych. 

Cena: ok 6 zł

Dostęp: drogerie online

Moja ocena: 5/5



ISANA | Mydło do rąk

Co tu dużo mówić, tanie, zwykłe mydełko do rąk. Ładnie pachnie ale zapach czuć tylko podczas nakładania go na rękę. Nie jestem wymagająca co do tego typu produktów. 

Cena: ok 3 zł
Dostęp: drogeria Rossmann
Moja ocena: 4/5


FA | Antyperspirant w kulce

MOJA RECENZJA - KLIK! :)

Kulki porzuciłam już dawno, czasami aplikowałam je na noc. Fa się jednak u mnie nie sprawdza i z wyjątkiem ładnego zapachu nic więcej nie oferuje :)

Cena: ok 11 zł

Dostęp: każda drogeria

Moja ocena: 2/5



ESSENCE | Tusz do rzęs

Zużyłam już nie wiem ile opakowań. Ma piękną głęboką czerń, poręczną szczoteczkę, wydłuża i podkręca. Zdarza się, że odbija się przy brwiach ale w tym przypadku zalecam przypudrować to miejsce i wtedy wszystko będzie idealnie.

Cena: ok 9 zł

Dostęp: Drogeria Natura

Moja ocena: 5/5


 VICHY | Booster do twarzy

Rewelacyjne! Czy dogłębne nawilżanie, skóra jest odżywiona i uelastyczniona. Szybko się wchłania, więc jest idealny pod makijaż. Jest mało wydajny lub ja nakładam go zbyt wiele :)


Cena: od 70 zł do 105 zł

Dostęp: Hebe, SuperPharm, Doz, online

Moja ocena: 5/5




Bioelixire_Wegańska Istota Natury

Bioelixire_Wegańska Istota Natury


Marka BIOELIXIRE jest mi bardzo dobrze znana z popularnych, miniaturowych, 20 ml serum do włosów. Dostać je możemy niemal w każdej drogerii, ale też w sklepach wielobranżowych tj. np. Biedronka. Szampony, odżywki i olejki, nie są już tak spopularyzowane. Widziałam pojedyncze produkty w Drogerii Natura i Hebe więc może poznajmy je bliżej :)


Bioelixire Istota Natury Wegański Szampon nawilżający

  • znajduje się w 400 ml, plastikowej butelce
  • ma zamkniecie typu "klik"
  • jest wodnisty, więc nie ma potrzeby rozcieńczania go z wodą
  • ma delikatny zapach ziół, praktycznie nie wyczuwalny więc nie będzie przeszkadzał wrażliwcom
  • jest średniomocny a świadczy to o tym, że może być stosowany codziennie, przy każdym myciu
  • jest w 100% wegański
  • w 95% stworzony jest z naturalnych składników
  • jest idealny dla skóry podrażnionej i suchej 
  • nie zawiera SLS, siarczanów, silikonów, DEA, TEA, MEA, EDTA, MIT, PEG, PPG, oleju mineralnego, sztucznych barwników, lanoliny, tiazolinonu, benzofenonu, DMDM Hydantoiny, imidazolidinylu mocznika
  • świetnie oczyszcza skórę głowy, nawilża, odżywia i regeneruje
  • pozostawia włosy gładkie, miękkie i lśniące
  • nie powoduje nadmiernego plątania i nie wysusza
  • po miesiącu regularnego stosowania, mogę śmiało stwierdzić, że moje włosy wyglądają znaczenie lepiej ;)
  • jest trudnodostępny, jedynie online w cenie ok 28 zł 

W dbaniu o włosy bardzo fajną funkcję pełnią odżywki do włosów. Kiedyś: nakładałam je na mokre włosy, trzymałam 30 sekund i zmywałam. Świadoma pielęgnacja nauczyła mnie tego, że takie zachowanie nic nie zmienia i równie dobrze mogłabym pominąć tę czynność. Teraz: odżywkę nakładam na odciśnięte od nadmiaru wody włosy, rozczesuje kosmki, trzymam produkt na głowie ok 20-30 minut. Następnie zmywam. WAŻNY jest też dobór odpowiedniej odżywki do porowatości włosów. Test z wodą pokazał mi, że mam włosy niskoporowate, niestety produkty mi się nie sprawdzały. Metodą prób i błędów kosmetyki do włosów średnio- i wysoko-porowatych sprawdzają mi się najlepiej :)


Bioelixire Istota Natury Wegańska maska humektantowa

  • znajduje się w 400 ml, plastikowej butelce
  • ma zamkniecie typu "klik"
  • jest na tyle gęsta, że ciężko wydobyć ją z opakowania, dzięki temu jest wydajna, bo wystarczy niewielka ilość na pokrycie włosów
  • przeznaczona jest do włosów suchych, szorstkich i wrażliwej skóry głowy
  • ma delikatny zapach ziół, praktycznie nie wyczuwalny więc nie będzie przeszkadzał wrażliwcom
  • jest wegańska
  • w 98% stworzony jest z naturalnych składników
  • zawiera ekstrakty z oczaru wirginijskiego, nagietka lekarskiego, krwawnika pospolitego
  • jest idealna dla skóry podrażnionej i suchej 
  • zapewnia naturalną równowagę PEH włosów
  • bardzo mocno nawilża, nie obciążając przy tym włosów
  • ułatwia rozczesywanie i wygładza  
  • nadaje blask i odżywia włosy 
  • jest trudnodostępna, jedynie online w cenie ok 28 zł 


Po raz pierwszy miałam styczność z maską humektantową. To co ona robi z włosami w połączeniu z szamponem to szok. Nigdy, przenigdy nie miałam tak cudownych włosów po umyciu. Odbite od nasady, objętość x 2, świetnie się układały, była nawilżone, odżywione, gładkie, miękkie i lśniące. Wyglądałam tak, jakbym wyszła od fryzjera. CUDO! Najlepsza odżywka jaką miałam do tej pory, nie chce już chyba żadnej innej :) 


Bioelixire Istota Natury Wegańska odżywka proteinowa

  • znajduje się w 400 ml, plastikowej butelce
  • ma zamkniecie typu "klik"
  • jest gęsta ale nie ma problemu na wydobycie jej z buteleczki
  • przeznaczona jest do włosów bez objętości, witalności i połysku
  • ma delikatny zapach ziół, praktycznie nie wyczuwalny więc nie będzie przeszkadzał wrażliwcom
  • jest wegańska
  • w 98% stworzony jest z naturalnych składników
  • zawiera z proteinami kukurydzy, pszenicy, soi
  • uzupełnia ubytki we włosach, scala, wygładza, odżywia
  • zapewnia naturalną równowagę PEH włosów
  • nawilża
  • ułatwia rozczesywanie i wygładza  
  • nadaje blask i odżywia włosy 
  • jest trudnodostępna, jedynie online w cenie ok 20 zł


Z proteinami miałam już co nieco do czynienia więc mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać. Odżywka ma dość specyficzny zapach, jedni go polubią inni nie. Ja wolę jak kosmetyki ładnie pachną ale jeśli miałabym wybrać pomiędzy świetnym działaniem a równie świetnym zapachem to zdecydowanie wybrałabym to pierwsze. Moje włosy lubią proteiny ale nie częściej niż raz w tygodniu. Jak maskę humektantową mogłabym używać po każdym myciu, tak tutaj musze uważać, żeby nie przeproteinować kosmków. Sam efekt po jej zastosowaniu jest świetny. Czupryna zyskuje na wyglądzie same plus. Kosmki są sypkie, nie plączą się i wyglądają świetnie :)


Bioelixire Istota Natury Wegańska odżywka emolientowa

  • znajduje się w 400 ml, plastikowej butelce
  • ma zamkniecie typu "klik"
  • konsystencja średnio gęsta, nie ma problemu z wydobyciem jej
  • przeznaczona jest do włosów puszących się, matowych, szorstkich z trudnościami w rozczesywaniu
  • ma delikatny zapach ziół, praktycznie nie wyczuwalny więc nie będzie przeszkadzał wrażliwcom
  • jest wegańska
  • w 98% stworzony jest z naturalnych składników
  • zawiera aloes, olej kokosowy, olej awokado, masło mango, wyciągi z jagód goji, z czarnej porzeczki i betainę
  • zapewnia naturalną równowagę PEH włosów
  • ułatwia rozczesywanie
  • wygładza
  • jest trudnodostępna, jedynie online w cenie ok 20 zł



Odżywki emolientowe są najmniej lubianymi przeze mnie odżywkami. Mam cienie, oklapnięte włosy a tego tupu produkty właśnie temu służą, więc jak przydobrzę to mam jeden wielki "oklap". Oczywiście to nie jest, też tak do końca, że moje włosy się nie puszą. Bywa tak, że się elektryzują, puszą - zwłaszcza zimą. Dlatego nie uniknione jest ich stosowanie, wyznaję jednak jedną zasadę: odżywka emolientowa co 10 dni. Łączę ją z proteinami.  


Bioelixire Istota Natury Wegańskie serum z 9 olejków

  • to plastikowe buteleczka + kartonik, jestem przeciwniczką nadmiernych opakowań więc wolałabym mieć zaklejoną zatyczkę, kartonik moim zdaniem jest zbędny
  • ma piękny zapach
  • jest oleiste, bardzo rzadkie a to świadczy o tym, że nie obciąża włosów
  • zawiera olejki z otrąb ryżu, kiełków pszenicy, makadamii, pestek moreli, lnu, orzechów babassu, masła murumuru, kamelii i olejku arganowego
  • jego zadaniem jest łagodzić i koić podrażnienia na skórze 
  • jest 100% wegański
  • zawiera 99% składników naturalnych
  • hamuje utratę wody
  • odżywia, nawilża i wygładza
  • chroni przed działaniem promieni UV
  • nadaje włosom blask
  • ułatwia rozczesywanie
  • jest trudnodostępny, tylko online w cenie ok 18 zł

Jako początkująca włosomaniaczka, nie wyobrażam sobie pielęgnacji włosów bez olejków, serum itp kosmetyków.  Kosmetyk ma bardzo ładny zapach, bardzo dobrze rozprowadza się na włosach i szybko wchłania. Po jego użyciu włosy są miękkie i gładkie. Polubiłam się z tym produktem :)


PODSUMOWANIE

Podsumowując Wegańską Istotę Natury od marki Bioelixire mogę śmiało napisać, że seria jest bardzo udana. Włosy po użyciu tych kosmetyków, są miękkie, gładkie, odżywione, nie na chwilę, czy do ponownego mycia ale na dłuży czas. Używam kosmetyków od miesiąca i tak delikatnie sypkich włosów to jeszcze nie miałam. Nie uczulają, nie podrażniają są nparawdę świetne! Oczywiście lubię calą serię ale moim największym ulubieńcem jest maska humektantowa.



 



 

"ZIMNY CHIRURG" MAX CZORNYJ

"ZIMNY CHIRURG" MAX CZORNYJ




Witajcie! Ciężko jest wrócić do blogownia po ponad miesięcznej przerwie. Niestety w życiu bywa tak, że są sytuację, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. To był trudny czas :(  Na szczęście wszystko już u mnie w porządku a miesięczna przerwa od komputera bardzo dobrze mi zrobiła :) Przeczytałam kilka książek, wyspałam się i odpoczęłam... 


Po ponad pół rocznej przerwie wracam do twórczości Maxa Czornyja. Tym razem sięgnęłam po coś, polecanego przez Was. Zimny chirurg to historia oparta na faktach i mrożąca krew w żyłach. 

O czym jest książka?

Możesz wmawiać sobie, że świat jest dobry, a śmierć nie istnieje.

Prawdziwa historia najbardziej makabrycznego seryjnego mordercy. Psychopaty, który trafił do podręczników kryminalistyki na całym świecie.

Edmund Kolanowski jest zwyczajnym człowiekiem z sąsiedztwa.
Ma żonę i dzieci, niczym szczególnym się nie wyróżnia.
Poza jednym – z instynktem bestii. Ta cecha czyni go zwyrodniałym mordercą i kolekcjonerem trofeów.
Dewiantem analizowanym przez FBI.

Czy Kolanowski jest potworem, czy może ofiarą własnej przeszłości?

Dzięki tej książce wnikniesz w głąb umysłu seryjnego mordercy.
Tym razem prawda okaże się bardziej przerażająca od fikcji.

Książka napisana jest w pierwszej osobie, dzięki czemu możemy wejść w umysł mordercy, spróbować zrozumieć jego tok myślenia i postepowania. Całość uzupełniają zeznania świadków i notatki policyjne. Ogólne nie jest to książka dla każdego, a napewno nie dla osób wrażliwych. Nie jest to też, zwykły kryminał, to coś nieludzkiego, wstrętnego i odrażającego. Momentami czułam ten smród i zbierało mnie na wymioty. Gdyby była to fikcja, pewnie podeszłabym do tej książki z dystansem ale nie jest... Lubię thrillery, książki psychologiczne i kryminały ale ten utwór jest ponad wszystko! Lektura dla ludzi o mocnych nerwach, nie mniej jednak warto! :)

Moja ocena: 7/10





 

Copyright © 2014 Anqelique , Blogger